Wpisy archiwalne w kategorii
Warszawska Masa Krytyczna i inne
Dystans całkowity: | 4423.39 km (w terenie 41.10 km; 0.93%) |
Czas w ruchu: | 170:43 |
Średnia prędkość: | 18.78 km/h |
Maksymalna prędkość: | 56.05 km/h |
Suma podjazdów: | 337 m |
Suma kalorii: | 19643 kcal |
Liczba aktywności: | 79 |
Średnio na aktywność: | 55.99 km i 3h 13m |
Więcej statystyk |
nagranie reklamówki masy powstańczej
- DST 33.71km
- Czas 01:20
- VAVG 25.28km/h
- VMAX 40.02km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
chwilę po 12 dowiedziałam się, że o 14 jest nagranie reklamówki Masy Powstańczej na ul. Dworkowej... chwilę pomarudziłam i w końcu się zebrałam i pojechałam z Drexem :) na miejscu była stała ekipa. ponagrywaliśmy co mieliśmy nagrac i pojechaliśmy z Drexem, Czarnym, Woydziem i Lakianą na pizzę i piwko na wynos :P Woydzio się zawinął po 16, a my z Drexem pojechaliśmy do Lakiany pograć w Rock Band na PS. Lakiana tak nas namawiała, że nie mieliśmy serca by Jej odmówić :P po 20 wrócił Woydzio do Lakiany a my z Drexem się ulotniliśmy... na Wolę przez Starówkę :)
NMK
- DST 58.80km
- Czas 03:13
- VAVG 18.28km/h
- VMAX 53.70km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
nocna, bardzo wolna masa :/ szlag mnie czasem już trafia :P
z zamkowego wyruszyło nas 115 osób, a wróciło... a policzcie se na zdjęciu :P
z zamkowego wyruszyło nas 115 osób, a wróciło... a policzcie se na zdjęciu :P
Masa na Autyzm
- DST 34.65km
- VMAX 38.35km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
czas jazdy: 1:50
pracę skończyłam o 13:55 i pędem na pole mokotowskie. nawet się nie spóźniłam :-)
pracę skończyłam o 13:55 i pędem na pole mokotowskie. nawet się nie spóźniłam :-)
Warszawska Noc Muzeów i NMK
- DST 76.76km
- Czas 04:01
- VAVG 19.11km/h
- VMAX 39.68km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
Umówiłam się z Drexem na pokręcenie przed Masą. zaliczyliśmy arkadię, muzeum wojska polskiego - eksponaty na zewnątrz.
Tam też dowiedzieliśmy się o inscenizacji pod PASTą. więc pojechaliśmy :-) niestety spóźniliśmy się i mało widzieliśmy.
więc padł pomysł - fontanna na podzamczu, ale gdy tylko dostaliśmy się nad Wisłę, to zwątpiliśmy. w ten tłum nie było sensu się pchać, a co dopiero robić zdjęcia fontannie. Więc pojechaliśmy na małe piwko Pod Rurę.
Jako że miała być powtórka inscenizacji, takoż ruszyliśmy na nią trochę wcześniej, żeby stanąć w dogodniejszym miejscu.
Potem była szybka akcja kebab, wszędzie mega kolejki i mega korki!!! lol :) w końcu padło na kebeb kinga na jana pawła, ale nie ogarniali tam wogóle tego co się działo, więc nasza noga tam więcej nie stanie. no i na 00:00 pod kolumnę. do tego miejsca zrobiliśmy 30 km.
Masa ruszyła za Czarnym, który spontanicznie ją prowadził. ruszyło nas ok 90 osób (powtórne liczenie było po jakimś czasie - wyszło 86 co do łebka :P). pod kolumnę wróciliśmy ok 3 nad ranem z dystansem 40 km.
i szybciorem do domu spać! :-)
Tam też dowiedzieliśmy się o inscenizacji pod PASTą. więc pojechaliśmy :-) niestety spóźniliśmy się i mało widzieliśmy.
więc padł pomysł - fontanna na podzamczu, ale gdy tylko dostaliśmy się nad Wisłę, to zwątpiliśmy. w ten tłum nie było sensu się pchać, a co dopiero robić zdjęcia fontannie. Więc pojechaliśmy na małe piwko Pod Rurę.
Jako że miała być powtórka inscenizacji, takoż ruszyliśmy na nią trochę wcześniej, żeby stanąć w dogodniejszym miejscu.
Potem była szybka akcja kebab, wszędzie mega kolejki i mega korki!!! lol :) w końcu padło na kebeb kinga na jana pawła, ale nie ogarniali tam wogóle tego co się działo, więc nasza noga tam więcej nie stanie. no i na 00:00 pod kolumnę. do tego miejsca zrobiliśmy 30 km.
Masa ruszyła za Czarnym, który spontanicznie ją prowadził. ruszyło nas ok 90 osób (powtórne liczenie było po jakimś czasie - wyszło 86 co do łebka :P). pod kolumnę wróciliśmy ok 3 nad ranem z dystansem 40 km.
i szybciorem do domu spać! :-)
WMK + R.! :*
- DST 46.25km
- VMAX 48.15km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
czas jazdy: 3:19
masa jak to masa, strasznie wolna. a na dodatek na masę jechałam z Drexem, który jechał spokojnie i powoli chodnikami :)
a po masie pędem do Rafała :*
masa jak to masa, strasznie wolna. a na dodatek na masę jechałam z Drexem, który jechał spokojnie i powoli chodnikami :)
a po masie pędem do Rafała :*
nmk fatal error
- DST 33.26km
- Czas 01:32
- VAVG 21.69km/h
- VMAX 32.06km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
po 1: niezły wiaterek.
po 2: wcale nie było zimno, ba, nawet po wyjściu z domu się rozbierałam :D
po3: pod kolumną dopiero się dowiedziałam, że dziś druga sobota miesiąca, czyli że oficjalna...
po 4: zebrało się nawet trochę ludków, a co poniektórych wolałabym nie widzieć, no ale cóż mogę poradzić...
po5: z Olim i Woydziem mieliśmy robić za niańki i zamykać pochód... ale już w saskim się odłączyliśmy. dlaczego? jedziemy jedziemy, nagle cała ekipa robi stop na ulicy, rowery na chodnik i jakieś rundki po saskim :/ na coś takiego się nie pisaliśmy... Woydzio odbił w drugą stronę, za nim Oli a ja za nimi... i takim sposobem zrobiliśmy sobie 3-osobową nocną masę po ścisły centrum szlakiem: w prawo, lewo czy prosto?? :D trochę się pokręciliśmy i do domów.
mimo to, strasznie brakowało mi roweru przez te ostatnie dni!!! może nawet nie tyle roweru, co ruchu i przebywania na świeżym powietrzu ;]
po 2: wcale nie było zimno, ba, nawet po wyjściu z domu się rozbierałam :D
po3: pod kolumną dopiero się dowiedziałam, że dziś druga sobota miesiąca, czyli że oficjalna...
po 4: zebrało się nawet trochę ludków, a co poniektórych wolałabym nie widzieć, no ale cóż mogę poradzić...
po5: z Olim i Woydziem mieliśmy robić za niańki i zamykać pochód... ale już w saskim się odłączyliśmy. dlaczego? jedziemy jedziemy, nagle cała ekipa robi stop na ulicy, rowery na chodnik i jakieś rundki po saskim :/ na coś takiego się nie pisaliśmy... Woydzio odbił w drugą stronę, za nim Oli a ja za nimi... i takim sposobem zrobiliśmy sobie 3-osobową nocną masę po ścisły centrum szlakiem: w prawo, lewo czy prosto?? :D trochę się pokręciliśmy i do domów.
mimo to, strasznie brakowało mi roweru przez te ostatnie dni!!! może nawet nie tyle roweru, co ruchu i przebywania na świeżym powietrzu ;]
młociny i koziorożec
- DST 38.74km
- Czas 01:40
- VAVG 23.24km/h
- VMAX 42.83km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
nmk. spotkali się: ja, Oli, Woydzio, Czarny i kolega Woydzia - Hajabuzą. kierunek wpierw młociny, później zachaczając o śródmieście na staw koziorożca i do domu :-)
WZ i WMK
- DST 48.04km
- VMAX 33.48km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
czas jazdy: 3:01
na WZ do promotora obgadać konspekt pracy mgr, później szybko w metro i pod arkadię. tam złapałam masę. po masie jeszcze z Drexem się trochę pokręciliśmy, odwiedziliśmy Czarnego w arkadii :-)
na WZ do promotora obgadać konspekt pracy mgr, później szybko w metro i pod arkadię. tam złapałam masę. po masie jeszcze z Drexem się trochę pokręciliśmy, odwiedziliśmy Czarnego w arkadii :-)
"co tam, jak tam, ch*j tam, oj tam!"
- DST 56.37km
- Teren 1.00km
- Czas 02:41
- VAVG 21.01km/h
- VMAX 36.73km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
jak w tytule. co chwila przy 20 km/h z tyłu ktoś zostawał, trzeba było czekać. nawet ogon zgubiliśmy na krakowskim przy 13 km/h :/ porażka!!! niektórzy nie powinni wogóle wsiadać na rowery!!!
a pojechaliśmy na ursus i tam się pokręciliśmy, koniec pod kolumną. później kebab, bo głodomory jak zwykle głodne :-)
a w drodze powrotnej zatrzymała mnie i Drexa drogówka :D jechaliśmy sobie spokojnie górczewską, i tuż przy trasie, w wyjeździe z nissana zatrzymał nas pan policjant i zapytał czy piliśmy % :-) i oczywiście zwrócił się do nas per panowie!!! :P więc ja z uśmiechem, że pani też :P my że oczywiście nie, pan stwierdził że nic od nas nie czuć i puścił :-) pierwszy raz w życiu! a myślałam, że rowerzystów w rowerowych wdziankach, kaskach i bla bla bla (nie takich z przypadku co to na rower wsiądą od święta w dzinsach) się nie zatrzymuje z reguły :D
a pojechaliśmy na ursus i tam się pokręciliśmy, koniec pod kolumną. później kebab, bo głodomory jak zwykle głodne :-)
a w drodze powrotnej zatrzymała mnie i Drexa drogówka :D jechaliśmy sobie spokojnie górczewską, i tuż przy trasie, w wyjeździe z nissana zatrzymał nas pan policjant i zapytał czy piliśmy % :-) i oczywiście zwrócił się do nas per panowie!!! :P więc ja z uśmiechem, że pani też :P my że oczywiście nie, pan stwierdził że nic od nas nie czuć i puścił :-) pierwszy raz w życiu! a myślałam, że rowerzystów w rowerowych wdziankach, kaskach i bla bla bla (nie takich z przypadku co to na rower wsiądą od święta w dzinsach) się nie zatrzymuje z reguły :D
masa lutowa
- DST 37.99km
- VMAX 32.61km/h
- Temperatura -8.0°C
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
czas jazdy: 2:09
masa, kebab, "gdzie jest krzyż?!" i do domu :-)
:D
dobra, trochę o Masie. było nas 111, z czego kobietki to chyba można było na palcach obu rąk policzyć :D każde skrzyżowanie obstawione przez policję przed przyjazdem Masy. najs! no i postrach drogówki z nami jeździł :D <ta słynna alfa romeo :P co to niby mamy się jej bać na S8 :D> warto dodać, że radiowozów było bardzo dużo. Masa nie zaliczyła żadnego postoju, sam przejazd trwał chyba godzinę i siedemnaście minut. ale mimo że było cieplej niż jak jeździłam ostatnimi dniami, to marzły stopy i dłonie :(
ale i tak było spoko ;]
masa, kebab, "gdzie jest krzyż?!" i do domu :-)
:D
dobra, trochę o Masie. było nas 111, z czego kobietki to chyba można było na palcach obu rąk policzyć :D każde skrzyżowanie obstawione przez policję przed przyjazdem Masy. najs! no i postrach drogówki z nami jeździł :D <ta słynna alfa romeo :P co to niby mamy się jej bać na S8 :D> warto dodać, że radiowozów było bardzo dużo. Masa nie zaliczyła żadnego postoju, sam przejazd trwał chyba godzinę i siedemnaście minut. ale mimo że było cieplej niż jak jeździłam ostatnimi dniami, to marzły stopy i dłonie :(
ale i tak było spoko ;]