Informacje

  • Wszystkie kilometry: 55084.16 km
  • Km w terenie: 4832.53 km (8.77%)
  • Czas na rowerze: 247d 11h 32m
  • Prędkość średnia: 8.93 km/h
  • Więcej informacji.

Odwiedziło mnie już kilka osób :-)

Darmowy licznik odwiedzin
(licznik od 05.10.2014r.)

Zaliczone gminy



Roczne statystyki

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl 2007 button stats bikestats.pl

Moje rowery


Szukaj


Znajomi


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anna.bikestats.pl

Archiwum


Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:50.07 km (w terenie 25.00 km; 49.93%)
Czas w ruchu:02:48
Średnia prędkość:17.88 km/h
Maksymalna prędkość:34.24 km/h
Suma kalorii:1309 kcal
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:50.07 km i 2h 48m
Więcej statystyk

Wtorek, 24 września 2013

Nocny KPN

  • DST 50.07km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 17.88km/h
  • VMAX 34.24km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1309kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

No, czas najwyższy uzupełnić wpis :-)

We wtorek o 21 umówiłam się z Jarkiem i Berylem. Miał być ciemny las i takie tam. No to był :-)
Przez Lasek Lindego (gdzie wpadłam tylnym kołem i przerzutką między deski mostku nad strumykiem, bo poprawiałam lampkę i "nie zauważyłam"), przez Park Młociński (gdzie uciekała przed nami sarenka) pojechaliśmy do Sierakowa :-)
Po drodze pobawiliśmy się jeszcze chwilę na torze motocrossowym :D

Jedna uwaga - miliony muchomorów!!! PRZEPIĘKNE!!! :-)

Malownicza Muchomoriada :-) © annaw


Z Sierakowa udaliśmy się na mały postój na herbatkę w Laskach.

Ciemność, ciemność widze! © annaw


Biwak © annaw


O, tam pojedziemy © annaw


O, stamtąd przyjechaliśmy © annaw


A z Lasek już do Warszawy. Znów do Parku Młocińskiego. Gdzie znów uciekały przed nami sarenki. I.... I jadąc wałem "tak jakby od tyłu", gdzie mieliśmy an tym szutrze jakąś tam prędkość.... nagłe hamowanie. Maciora z 10 małych dzików przebiegła ze 3 metry przed nami. Byliśmy w szoku, bo nasze bocialarki naprawdę dawały DUŻO światła, a maciora zachowała się tak, jakby nas nie widziała i nie słyszała (tego ostrego hamowania). Dziki przebiegły a my w nogi jak najdalej :D:D

No. Z chłopakami jakoś się tam rozstałam i wracałam sama na Wolę. Żeby nie było - jadąc na metro stare bielany miałam pod wiatr i wracając tez miałam pod wiatr. Gdzie ta sprawiedliwość?? :D

Znacie mnie z zawziętości. Byłam już prawie pod domem i brakowało mi do tych 5dych kilkuset metrów. Więc na osiedlu zamiast pojechać "prosto" robiłam "S". i robiąc te "S" widziałam radiowóz jadący z naprzeciwka. Będąc na końcówce mojego "S" radiowóz już jechał za mną.... Włączyli światełka i zatrzymali do kontroli trzeźwości :D:D:D
Zanim miły pan policjant wysiadł z alkomatem, ja już płakałam ze śmiechu :D
Ponoć się zachwiałam i dlatego mnie zatrzymali. No i styl kurierski w ubiorze. bojówki oznaczają wg nich styl kurierski, a kurierzy to zUo!
No więc podmuchałam, pogadałam, pośmiałam się z panem policjantem i podjechałam pod dom.... 30m dalej :-)

Dmuchanko było pierwszy raz w życiu :D
/2083347

Piątek, 20 września 2013

wieje nudą....

  • Aktywność Jazda na rowerze

Ano. Tyle pracy i pracy i jeszcze raz pracy itp itd, że nie ma na nic czasu ani siły....Bo albo jestem w pracy, albo pomagam rodzicom albo śpię, u siebie bądź R. :-)

Put the Fun between your Legs! © annaw


Koszulka.... No, szukałam prezentu dla Ojca Chrzestnego Groszka, jakiegoś drobiazgu... Wpadła mi w oko koszulka, to kupiłam w prezencie Adrianowi, ale i sobie damską :D:D:D:D

No i mam plan: zrobić własnoręcznie biżuterię rowerową. Mam już stary łańcuch. mam już bigle do kolczyków. Mam już zapięcia do bransoletki. Mam już nawet zawieszki w kształcie rowerków (inne niż już przeze mnie posiadane kolczyki). Czekam tylko na kółeczka "które jakoś tam się zwią, a ja mam chwilową sklerozę", żeby to wszystko połączyć. Mam tez skuwacz/rozkuwacz do łańcucha, którym nigdy się nie posługiwałam, więc może być ciężko :D
Ale.
Trzymajcie kciuki!!!!

i to tyle w tym temacie.

Dziękuję za uwagę!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl