Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2013
Dystans całkowity: | 50.07 km (w terenie 25.00 km; 49.93%) |
Czas w ruchu: | 02:48 |
Średnia prędkość: | 17.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.24 km/h |
Suma kalorii: | 1309 kcal |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 50.07 km i 2h 48m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 24 września 2013
Nocny KPN
- DST 50.07km
- Teren 25.00km
- Czas 02:48
- VAVG 17.88km/h
- VMAX 34.24km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 1309kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
No, czas najwyższy uzupełnić wpis :-)
We wtorek o 21 umówiłam się z Jarkiem i Berylem. Miał być ciemny las i takie tam. No to był :-)
Przez Lasek Lindego (gdzie wpadłam tylnym kołem i przerzutką między deski mostku nad strumykiem, bo poprawiałam lampkę i "nie zauważyłam"), przez Park Młociński (gdzie uciekała przed nami sarenka) pojechaliśmy do Sierakowa :-)
Po drodze pobawiliśmy się jeszcze chwilę na torze motocrossowym :D
Jedna uwaga - miliony muchomorów!!! PRZEPIĘKNE!!! :-)
Z Sierakowa udaliśmy się na mały postój na herbatkę w Laskach.
A z Lasek już do Warszawy. Znów do Parku Młocińskiego. Gdzie znów uciekały przed nami sarenki. I.... I jadąc wałem "tak jakby od tyłu", gdzie mieliśmy an tym szutrze jakąś tam prędkość.... nagłe hamowanie. Maciora z 10 małych dzików przebiegła ze 3 metry przed nami. Byliśmy w szoku, bo nasze bocialarki naprawdę dawały DUŻO światła, a maciora zachowała się tak, jakby nas nie widziała i nie słyszała (tego ostrego hamowania). Dziki przebiegły a my w nogi jak najdalej :D:D
No. Z chłopakami jakoś się tam rozstałam i wracałam sama na Wolę. Żeby nie było - jadąc na metro stare bielany miałam pod wiatr i wracając tez miałam pod wiatr. Gdzie ta sprawiedliwość?? :D
Znacie mnie z zawziętości. Byłam już prawie pod domem i brakowało mi do tych 5dych kilkuset metrów. Więc na osiedlu zamiast pojechać "prosto" robiłam "S". i robiąc te "S" widziałam radiowóz jadący z naprzeciwka. Będąc na końcówce mojego "S" radiowóz już jechał za mną.... Włączyli światełka i zatrzymali do kontroli trzeźwości :D:D:D
Zanim miły pan policjant wysiadł z alkomatem, ja już płakałam ze śmiechu :D
Ponoć się zachwiałam i dlatego mnie zatrzymali. No i styl kurierski w ubiorze. bojówki oznaczają wg nich styl kurierski, a kurierzy to zUo!
No więc podmuchałam, pogadałam, pośmiałam się z panem policjantem i podjechałam pod dom.... 30m dalej :-)
Dmuchanko było pierwszy raz w życiu :D
/2083347
We wtorek o 21 umówiłam się z Jarkiem i Berylem. Miał być ciemny las i takie tam. No to był :-)
Przez Lasek Lindego (gdzie wpadłam tylnym kołem i przerzutką między deski mostku nad strumykiem, bo poprawiałam lampkę i "nie zauważyłam"), przez Park Młociński (gdzie uciekała przed nami sarenka) pojechaliśmy do Sierakowa :-)
Po drodze pobawiliśmy się jeszcze chwilę na torze motocrossowym :D
Jedna uwaga - miliony muchomorów!!! PRZEPIĘKNE!!! :-)
Malownicza Muchomoriada :-)© annaw
Z Sierakowa udaliśmy się na mały postój na herbatkę w Laskach.
Ciemność, ciemność widze!© annaw
Biwak© annaw
O, tam pojedziemy© annaw
O, stamtąd przyjechaliśmy© annaw
A z Lasek już do Warszawy. Znów do Parku Młocińskiego. Gdzie znów uciekały przed nami sarenki. I.... I jadąc wałem "tak jakby od tyłu", gdzie mieliśmy an tym szutrze jakąś tam prędkość.... nagłe hamowanie. Maciora z 10 małych dzików przebiegła ze 3 metry przed nami. Byliśmy w szoku, bo nasze bocialarki naprawdę dawały DUŻO światła, a maciora zachowała się tak, jakby nas nie widziała i nie słyszała (tego ostrego hamowania). Dziki przebiegły a my w nogi jak najdalej :D:D
No. Z chłopakami jakoś się tam rozstałam i wracałam sama na Wolę. Żeby nie było - jadąc na metro stare bielany miałam pod wiatr i wracając tez miałam pod wiatr. Gdzie ta sprawiedliwość?? :D
Znacie mnie z zawziętości. Byłam już prawie pod domem i brakowało mi do tych 5dych kilkuset metrów. Więc na osiedlu zamiast pojechać "prosto" robiłam "S". i robiąc te "S" widziałam radiowóz jadący z naprzeciwka. Będąc na końcówce mojego "S" radiowóz już jechał za mną.... Włączyli światełka i zatrzymali do kontroli trzeźwości :D:D:D
Zanim miły pan policjant wysiadł z alkomatem, ja już płakałam ze śmiechu :D
Ponoć się zachwiałam i dlatego mnie zatrzymali. No i styl kurierski w ubiorze. bojówki oznaczają wg nich styl kurierski, a kurierzy to zUo!
No więc podmuchałam, pogadałam, pośmiałam się z panem policjantem i podjechałam pod dom.... 30m dalej :-)
Dmuchanko było pierwszy raz w życiu :D
/2083347
Piątek, 20 września 2013
wieje nudą....
- Aktywność Jazda na rowerze
Ano. Tyle pracy i pracy i jeszcze raz pracy itp itd, że nie ma na nic czasu ani siły....Bo albo jestem w pracy, albo pomagam rodzicom albo śpię, u siebie bądź R. :-)
Koszulka.... No, szukałam prezentu dla Ojca Chrzestnego Groszka, jakiegoś drobiazgu... Wpadła mi w oko koszulka, to kupiłam w prezencie Adrianowi, ale i sobie damską :D:D:D:D
No i mam plan: zrobić własnoręcznie biżuterię rowerową. Mam już stary łańcuch. mam już bigle do kolczyków. Mam już zapięcia do bransoletki. Mam już nawet zawieszki w kształcie rowerków (inne niż już przeze mnie posiadane kolczyki). Czekam tylko na kółeczka "które jakoś tam się zwią, a ja mam chwilową sklerozę", żeby to wszystko połączyć. Mam tez skuwacz/rozkuwacz do łańcucha, którym nigdy się nie posługiwałam, więc może być ciężko :D
Ale.
Trzymajcie kciuki!!!!
i to tyle w tym temacie.
Dziękuję za uwagę!
Put the Fun between your Legs!© annaw
Koszulka.... No, szukałam prezentu dla Ojca Chrzestnego Groszka, jakiegoś drobiazgu... Wpadła mi w oko koszulka, to kupiłam w prezencie Adrianowi, ale i sobie damską :D:D:D:D
No i mam plan: zrobić własnoręcznie biżuterię rowerową. Mam już stary łańcuch. mam już bigle do kolczyków. Mam już zapięcia do bransoletki. Mam już nawet zawieszki w kształcie rowerków (inne niż już przeze mnie posiadane kolczyki). Czekam tylko na kółeczka "które jakoś tam się zwią, a ja mam chwilową sklerozę", żeby to wszystko połączyć. Mam tez skuwacz/rozkuwacz do łańcucha, którym nigdy się nie posługiwałam, więc może być ciężko :D
Ale.
Trzymajcie kciuki!!!!
i to tyle w tym temacie.
Dziękuję za uwagę!