Informacje

  • Wszystkie kilometry: 58830.65 km
  • Km w terenie: 4832.53 km (8.21%)
  • Czas na rowerze: 266d 15h 04m
  • Prędkość średnia: 8.88 km/h
  • Więcej informacji.

Odwiedziło mnie już kilka osób :-)

Darmowy licznik odwiedzin
(licznik od 05.10.2014r.)

Zaliczone gminy



Roczne statystyki

2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl 2007 button stats bikestats.pl

Moje rowery


Szukaj


Znajomi


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anna.bikestats.pl

Archiwum


Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

100! seteczka!

Dystans całkowity:8613.83 km (w terenie 2487.10 km; 28.87%)
Czas w ruchu:414:50
Średnia prędkość:20.52 km/h
Maksymalna prędkość:65.75 km/h
Suma podjazdów:20747 m
Suma kalorii:178839 kcal
Liczba aktywności:79
Średnio na aktywność:109.04 km i 5h 19m
Więcej statystyk

Niedziela, 2 czerwca 2013 Kategoria 100! seteczka!

do R.! :*

  • DST 19.47km
  • Czas 00:48
  • VAVG 24.34km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 508kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Rafała naokoło, a powrót też naokoło i to jeszcze w deszczu, jakby atrakcji dziś mi było mało :P ale deszcz był fajny, bo było ciepło! :)

do:


z:

Czwartek, 30 maja 2013 Kategoria 100! seteczka!, 150! stopięćdziesiątka!, 200! dwuseteczka!

Kazimierz Dolny!

  • DST 202.29km
  • Czas 08:14
  • VAVG 24.57km/h
  • VMAX 54.31km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 5266kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ach, cóż to był za dzień!

Pobudka przed 5, 6 z minutami wyjście, 7 pod zusem na czerniakowskiej, gdzie mieliśmy zbiórkę. A ile osób się stawiło! 13!

Trasa Warszawa – Góra Kalwaria….
Piękne asfalty, piękne łąki © annaw


Most nad Pilicą © annaw


Pierwszy postój w Górze Kalwarii. 8:30, czas się rozebrać na całkowicie krótko ;] © annaw


Dojeżdżamy do Mniszewa © annaw


…Mniszew…..
Czołg! © annaw


Czołg od tyłu :P © annaw


Czołgistki :P A jedna z nich z bananem :P © annaw


Foten zbiorowen machen © annaw


Na czołgu © annaw


Czołgen grupen foto © annaw


…Byle by do Janowca… :)
Kolejny jakims tam postój. Groszek się chciał zakamuflować w wysokiej trawie :P © annaw


Me Gusta! © annaw


Jezu, jak tu pięknie! © annaw


Jaki piękny asfalt! © annaw


Jakie piękne dziewczyny! © annaw


Potrzebny mi rutinoscorbin :P © annaw


Gnać, gnać, gnać! © annaw


Jadymy, jadymy! © annaw


Mimo zmęczenia, mordy szczęśliwe © annaw


Znowu jakiś postój © annaw


Jedziemy duuużą watachą © annaw


Żyć i nie umierać :-) © annaw


Było nas sporo, więc siłą rzeczy jechaliśmy w podgrupkach. mocniejsi i słabsi © annaw


JANOWIEC, SZUKAMY OBIADU!!!
Ooo, tam są jakieś riuny... podjadę popstrykac zdjęcia © annaw


Jeszcze bliżej podjadę © annaw


Ta tabliczka spowodowała, że 11 osób weszło bez pytania, położyło rowery i zasiadło do stołu :D © annaw


Mimo że stojaki są, 10 osób rowery położyło :P © annaw


Zamek, zameczek! szkoda że nie było czasu się tam wdrapać :( © annaw


Czekając na jedzenie © annaw


To po krótce o trasie Warszawa – Janowiec. Umierałam kilka razy. Bez kitu. Gdyby ktoś mi powiedział, „zostań, przyjedzie auto po Ciebie” – bym została. Nie miałam siły. Od 70 km podróży, czyli od połowy tej właśnie trasy (do Janowca wyszło troszkę ponad 140 km) mieliśmy taki wmordewind, że wszystkiego miałam serdecznie dość. Ale na szczęście 2godzinny relaks i jedzenie pomogło. Zrelaksowało.

Szybko szybko, bo prom ucieka! © annaw


Przeprawa promowa © annaw


Po jedzonku była szybka spina i na prom – zdążyliśmy w ostatniej chwili :P Pan nas rowerzystów jeszcze zaprosił, a samochodziarzy niet :P

Precyzyjne chłodzenie silnika © annaw


Rowery, rowery! © annaw


Chmury, słońce, liny, prom © annaw


Po drugiej stronie już kolejka oczekujących :D © annaw


Chyba ominęła nas burza :D © annaw


Grunt, to samozadowolenie :D © annaw


Brzeg Wisły © annaw


Niektórzy na promie to chyba jeszcze nie widzieli tylu PRO rowerzystów na raz :D © annaw


Dzwoneczek :D © annaw


Pamiątka musi być :D © annaw


W Terenówce było 5 osób i rowery w bagażniku (domniewywam, że 5). W Cabrio były 2 osoby i 2 rowery..... rozłożone i położone na tylnej kanapie z samochodu wystawały widelce. Warto też zauważyć, że Cabrio było na brytyjskich blachach i z ki © annaw


Z promu szybciorem na spinie do Kazika, a tam szybkie fotki.

KAZIMIERZ DOLNY
Kazik raz © annaw


Kazik dwa © annaw


Kazik trzy © annaw


Kazimierz Dolny © annaw


Kazimierz Dolny © annaw


Kazimierz Dolny © annaw


Z Kazika do Puław było na szczęści z górki i zasuwaliśmy nieźle. Wiatr w plecy, z górki…. Cóż to był za pęd :P

Niestety w Puławach zgłupieliśmy, rozdzieliliśmy się w proporcji 2 do 9, przez co 2 osoby zdążyły na właściwy pociąg na właściwym dworcu, a 9 nie, bo pojechało tam, gdzie nie potrzeba było :P Ale jako że grupa to grupa, to tamte 2 osoby wyskoczyły z pociągu i przyjechały do nas :D

Dworzec Widmo.
Dworzec Widmo © annaw


Remonty obiektów w PKP przebiegają zgodnie z harmonogramem © annaw


Dworzec © annaw


Obiekt do wynajęcia. 2 zł/1m2 © annaw


Opuszczony dworzec © annaw


Uwaga, pod napięciem! © annaw


Pociąg relacji Puławy, stacja widmo, Dęblin :D © annaw


Kosztował nas 6,9 za głowę plus 5,5 za rower :D © annaw


Maszyniści mają fajne widoki :D © annaw


Odpocząć © annaw


Śmiechy, chichy © annaw


Piękności Wasze :D © annaw


A w Dęblinie lody i przesiadka do pociągów. Tu już nastąpiło rozczłonowanie ekipy na 2 pociągi, tańsza i jadący dłużej, i droższy, jadący krócej. Jakie to logiczne, nie? :D

Dęblin © annaw


Puf puf © annaw


Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka © annaw


Ile gratów :P © annaw


Pociąg relacji Dęblin – Warszawa Śródmieście
Przedział rowerowy wykorzystany na maxa © annaw


A czy jak wychylę się przez okno, to mi urwie łeb? :D © annaw


Warszawa, Warszawa, jak ja się za Tobą nie stęskniłam :P © annaw


Na Śródmieściu wysiadłam z Czarnym i Olafem. Ogarnęliśmy się i każde pojechało w swoją stronę. Ja w stronę domu…. Jechało mi się zajebiście, zero zmęczenia, kompletnie nie czułam że mam już ponad 160 km w nogach. W domu byłam ze stanem 175 km i chęcią na jeszcze. Zostawiłam zbędne graty i po prostu wyszłam dokręcić :-) BYŁA SIŁA!!!!

Pociąg zregenerował mnie jeszcze bardziej niż obiad w Janowcu. Na dodatek zrobiło się w końcu chłodniej. Gdybym miała wczoraj towarzystwo przy tym dokręcaniu, to bez większego problemu dokręciłabym jeszcze te 18 km i coś, żeby pobić rekord. No ale samej mi się nie chciało, grunt, że jest dwójka z przodu :)

Ta dam! druga w życiu :-) © annaw


Jak już wróciłam z tą dwusetką do domu, to rodzice za cholerę nie wiedzieli, po kim jestem tak zawzięta :D
HAHAHAHAHHA :D

Film z trasy: okiem kamerki Andrzeja M.

Warszawa - Puławy:

Warszawa Śródmieście - dom - dokrętka:

Niedziela, 5 maja 2013 Kategoria 100! seteczka!

Otwarcie szlaku rowerowego MTB w Wawrze, czyli MPK!!!

  • DST 101.78km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:56
  • VAVG 20.63km/h
  • VMAX 48.81km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2314kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Władze Wawra przygotowały kolejny prezent dla fanów rowerowych wycieczek na łonie przyrody. Uruchomiliśmy nowy, leśny szlak rowerowy. Tym razem dla miłośników mocnych wrażeń na „dwóch kółkach” wytyczono specjalną trasę MTB. To pierwszy tego typu stały szlak rowerowy na Mazowszu.

Zapraszamy na otwarcie szlaku, które rozpocznie się 5 maja (niedziela) o godz. 13.00 na polanie przy ul. Przełęczy i Bartoszyckiej w wawerskiej Falenicy. Po oficjalnym otwarciu przejedziemy wawerskim szlakiem do Międzylesia z postojem w leśnym barze na Dakowie, gdzie zaplanowano szereg dodatkowych atrakcji dla najmłodszych uczestników imprezy w tym konkursy i poczęstunek.

Pomysłodawcami i głównymi organizatorami wytyczenia szlaku przez najciekawsze z kolarskiego punktu widzenia tereny Mazowieckiego Parku Krajobrazowego są wiceburmistrz Wawra Przemysław Zaboklicki, Grzegorz Wajs organizator maratonów MTB oraz Artur Dawidziuk Nadleśniczy Nadleśnictwa Celestynów."

Stronka www dzielnicy Wawer

Było zajebiście!!!

Buhahahahahhaahhahahahahahhahahahahaha :P od razu przewińcie na 14:02 :P
film z tvp o tym wydarzeniu

Biedroneczki, biedroneczki, są w kropeczki! © annaw


Pasażer na gapę © annaw


Gotowi na starcie! © annaw


Trasa MTB! © annaw


Tylko dupki ich widziałam przez to wyciąganie aparatu :D © annaw


MPK. Czas zacząć tam jeździć © annaw


Dlaczego wcześniej nie jeździliśmy? © annaw


Co ja poradzę, że jest zupełnie inaczej niż w kampinosie :) © annaw


Szlak © annaw


Czekamy na jedną zgubę :D © annaw


Groszek lubi takie wyzwania! © annaw


Sweeeeeeeeeet © annaw


A teraz czas na odpoczynek i kiełbaski! © annaw


W drodze do domu © annaw


Polski fiat © annaw


Marzenie czymś takim się powozić :D © annaw


Oldschool © annaw


Pamiętacie? © annaw


Stare z Młodym © annaw





Niedziela, 14 kwietnia 2013 Kategoria 100! seteczka!

Samotnie przed śniadaniem :-)

  • DST 33.74km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 21.31km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 908kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze


Niedziela, 14 kwietnia 2013 Kategoria 100! seteczka!, Nocny Rower

Powsin i powrót naokoło przez Młociny i..... w sumie SETKA wpadła dziś!

  • DST 70.32km
  • Teren 2.50km
  • Czas 03:21
  • VAVG 20.99km/h
  • VMAX 43.01km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 1938kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po porannym rowerze nie wiedziałam, że wyjdę dziś raz jeszcze :)

Tym razem udało się nie samotnie, tylko z Czarnym, Darkiem i Andrzejem. Z Darkiem i Andrzejem na metro, pognaliśmy po Czarnego, który to był umówiony na Ursynowie w pewnej sprawie. Potem padł pomysł Powsina a mnie w głowie zaświtała myśl - A MOŻE DA RADĘ WYKRĘCIĆ SETKĘ?!?!? :)

no i dało, powrót był naokoło, ale zmęczenia jako takiego nie było :P

104,06 km dziś!

Ale od początku.

Na Ursynowie byliśmy lekko za wcześnie, więc Czarny postanowił pokazać nam (mi) graffiti na pewnej szkole.

graffiti na murach pewnej ursynowskiej szkoły. © annaw


lubię to! © annaw


Czarny na tle murali :) © annaw


NIE MA CWANIAKA!!! © annaw


I kto pozwala obmalowywać szkołę? :D © annaw


Potem była sprawa Czarnego i kierunek Powsin.

Amfiteatr w Powsinie. © annaw


Nawet słońce wyszło :D © annaw


Niby wiosna, ale tak jakby jej jeszcze nie widać :( © annaw


Mój ukochany Groszek :* © annaw


Most Miłości w Wilanowie :) © annaw


Most w Wilanowie :D © annaw


Ktoś wpadł na genialny pomysł i zajechaliśmy do....

Obiad prawdziwych KOLARZY :) To był bardzo dobry pomysł i te kalorie były mi potrzebne, by powalczyć o tę setkę :) © annaw


Próba numer 1 złapania wszystkich na 1 fotce. © annaw


Próba numer 2 złapania wszystkich na 1 fotce. Ach ten wzrok Andrzeja :D © annaw


Po obiadku ujechaliśmy jeszcze kawałek wszyscy razem, po czym się rozczłonkowaliśmy :P Ja pognałam dalej centralnie przed siebie :)

W Wiśle jest spooooro wody :/ © annaw


dużo, dużo wody. będzie powódź? © annaw




to był mega rowerowy dzień, takiego było mi trzeba :)

Niedziela, 9 grudnia 2012 Kategoria 100! seteczka!

Dookoła Kabat i Zimowa Setka!

  • DST 100.51km
  • Teren 45.00km
  • Czas 06:03
  • VAVG 16.61km/h
  • VMAX 33.35km/h
  • Temperatura -10.0°C
  • Kalorie 2809kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

CÓŻ TO BYŁ ZA DZIEŃ!!

o 10:30 z z metra aleja wilanowska ruszyła nas szóstka... pięciu chłopa i ja. było zajeku*wabiście!

pierwsza przeszkoda :D


na tyłach pałacu w wilanowie:




Ai nawet znaleźliśmy palące się ognisko :D










w czasie ogniska jakiś koleś robił nam zdjęcie telefonem - na bank trafiło na fejsa, tylko ciekawe z jakim opisem :D



wspólnie nakręciliśmy lekko ponad 40 km, a ja prosto z wycieczki pojechałam do R., z takim to oto wynikiem:


odpoczęłam, zjadłam, ugrzałam się i dałam się namówić Tadkowi na dokręcanie...

Metropolitan świecił pustkami. będą tam, brakowało mi 19km do 100....


Pole Mokotowskie:


Amfiteatr w parku na Woli:


Pod domem - zadowolona z siebie :-)




Śnieg ^^






Najgorzej było z dłońmi, po każdym dłuższym niż 5 min postoju aż bolały z bólu zamarźnięcia....
i nie wiem co z tym fantem robić :(

Niedziela, 23 września 2012 Kategoria 100! seteczka!, Nocny Rower

Dzień bez samochodu, dzień po!

  • DST 104.10km
  • Teren 30.00km
  • Czas 05:39
  • VAVG 18.42km/h
  • VMAX 52.13km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 2500kcal
  • Sprzęt Niuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bo jak już wyjść na rower, to z impetem! ;]



Rano skoro świt zerwałam się i na 10 pojechałam do Adriana – mieliśmy jeździć po Lasku Bielańskim. Jakoś dawałam radę, zaprzyjaźniałam się z najmniejszą zębatką i terenowymi oponami od nowa ;]

Na koniec wycieczki dołączył do nas Cygaro, z którym to udaliśmy się do Adrianowego miszkania w celu wymiany klocków w Cygarowym Kubusiu. Trochę to trwało… :P



W drodze do domu na obiad, zbierałam z Cygarem kasztany i żołędzie do zrobienie ludzików :D aler jak widać edmund się wziął i zawiesił i dość szybko urwał się ślad, więc nie widać którędy dalej prowadził mnie Cygaro ;] warto dodać, że z chomiczówki do domu miałam pod wiatr i wykręcenie 20km/h to był istny wyczyn…

W domu szybki obiad i znów sprint, na agrykolę.



Mydelniczki i red bull i te sprawy, ale te 7 tys narodu tam to porażka. Także Agni poszła z Olą do łazienek, a my z Adrianem zwiedziliśmy dno portu czerniakowskiego, nadwiślańskie plaże i stadion narodwy :]









































Po tym wszystkim udałam się do Rafała… przedostatni filkm z serii o superbohaterach obejrzany, został mi tylko Avengers :D

Ale niechcący spojrzałam na fejsa u Rafała i w 3 min umówiłam się znów z Cygarem na dokręcanie do mojej setki.



Było ciężko. Miał być kampinos, ale okazało się że czasu za mało. No to las na bemowie. Na samyjm wjeździe padł halogen Cygarowi, także jechaliśmy tylko na mojej. Dziki przy drodze spowodowały że włączyły nam się odpowiednie trybiki w nogach do szybkiej jazdy. Dołączył do nas Suchy i to były najgorsze km tego dnia. Nogi odmówiły poszłuszeństwa i ślamaszarnym tempem dojechałam do domu….

Środa, 15 sierpnia 2012 Kategoria 100! seteczka!, Nocny Rower

IV rocznica ślubu Cygara!

  • DST 118.36km
  • Teren 3.00km
  • Czas 04:49
  • VAVG 24.57km/h
  • VMAX 55.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 2954kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plan na środę był bardzo rowerowy. Niestety przez pogodę plan A nie wypalił, więc trzeba było wdrożyć plan B :-)
O 13 z minutami spotkaliśmy się przy pętli na Górczewskiej z: Cygarem, Suchym, Bamem i Adrianem. Plan był prosty: jedni jadą na 100, drudzy na 200 km.

Tu ekipa jeszcze w całości, Adrian robi zdjęcie, więc go nie widać :P

Całą ekipą ruszyliśmy w stronę Leszna, tam nastąpił podział. Ja z Adrianem skręcamy już na Czosnów i robimy objazd pół Kampinosu, reszta jedzie na Sochaczew i robi Kampinos dookoła. Pożegnaliśmy się na pętli autobusowej w Lesznie i ruszyliśmy… Jak się okazało później, kto ruszył, ten ruszył :P Bam złapał gumę jeszcze w Lesznie, którą łatał i łatał godzinami…. Cygaro z Suchym już nie mieli siły czekać i pojechali we dwóch, a w tym czasie ja z Adrianem zwiedzaliśmy forty. Zwiedzanie to ciężko powiedzieć, ale zahaczyliśmy o nie to na pewno. Pierwszy był ten w Cybulicach, Fort VII. To właśnie tam dowiedzieliśmy się dopiero o przygodach reszty ekipy…

Następnie Adrian pokazał mi jeszcze prochownię w Cybulicach – tam mnie jeszcze nie było!

Po prochowni to ja prowadziłam i pokazałam Adrianowi Fort Dębina.

Następnie – obowiązkowy Czosnów. Zadzwoniliśmy do Cygara i Suchego, dopiero w Śladowie skręcili w drogę kierującą się w stronę NDM… za daleko, nie czekamy.

Więc po 45 min odpoczynku ruszyliśmy do Warszawy.

Odwiedziliśmy Dareiosa, tzn. Adrian odwiedził i odebrał obiektyw, następnie ja w nie szybkim tempie udałam się do domu COŚ zjeść, bo już mnie zaciskało. Wtedy umówiłam się szybciorem z Olafem i Czarnym, że jeszcze sobie z nimi pokręcę. Wtedy też jeszcze zadzwonił Cygaro, że chciałby oddać mapę, jeśli będę się jeszcze gdzieś tam kręcić. Więc pojechałam po Czarnego i Olafa na Zawiszy, do Cygara na Plac Konstytucji a następnie w czwórkę trochę się pokręciliśmy, zwiedziliśmy Powiśle, zamknięty tunel Wisłostrady, PUSTYM MOSTEM ŚWIĘTOKRZYSKIM udaliśmy się na Pragę, zwiedziliśmy co nieco i wróciliśmy na prawidłową stronę Wisły. Chłopaki mnie odprowadziły i udali się dalej kręcić.

Cygarowi brakowało jeszcze 31 km do 200…. Ostatecznie wykręcił 199,99. Adrian nie zrobił 100. Suchy nie zrobił 200. Bam niech się schowa, bo chyba wracał autobusem do Warszawy. :P Wychodzi na to, że ze swoimi 118 km zrobiłam 118% normy, którą chciałam i jako jedyna zrobiłam to, co chciałam? :D Mówcie mi Mistrzu!

Warto dodać, że nie było łatwo wczoraj kręcić. Do Leszna wmordewind. Od Leszna do Czosnowa mieliśmy z Adrianem taki skośny wmordewind. A od Czosnowa do Warszawy wcale nie mieliśmy wiatru w plecy…. :/ ale to był fantastyczny wysiłek i bardzo miło spędzony dzień. Więcej takich!!!

p.s. bardzo fajny pomysł z przenośnymi ładowarkami do telefonów :)

Na zbiórkę z nawrotką do domu.


Główna wycieczka.


Wycieczka wieczorna.

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 Kategoria 100! seteczka!

Syreni śpiew kontynuacja :-)

  • DST 17.51km
  • Czas 00:42
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 60.24km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 500kcal
  • Sprzęt Niuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jakoś tak wyszło na mega spontanie, że umówiłam się ze Slavkiem :-) cel mieliśmy ten sam, więc czemu by nie razem :)

Rosja.


Grecja.


Polska.


Ukraina.


Parking rowerowy pod Warszawską Strefą Kibica...




dowód na V maxa :D


EuroEkspress!


ul. Wolska 67. Wielki mural :-)




Park. im. E. Szymańskiego. Zamoczyć nogi czy nie?


Niuniek też się opala...


Ach, Michelinki Michelinki, jesteście boskie <3




Sweeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeet focia :-)





<składowa dziennej 100>

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 Kategoria Nocny Rower, 100! seteczka!

Czosnów.

  • DST 83.17km
  • Czas 02:59
  • VAVG 27.88km/h
  • VMAX 55.07km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1994kcal
  • Sprzęt Niuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

na metro stawili się: KTMka, Suchy, Arteq i Wojtek. dodatkowo przywitać i pożegnać przyjechali Savil z Bamem. a my dzielnie, faceci na 3 szosach, babki na 2 oszukanych szosach (górale se slickami) ruszyliśmy podbić Czosnów :)

Najszybszy Czosnów ever!

Na metro pojeździłam na Bamowym mieszczuchu:




A to taki uroczy wielkoludek znaleziony przed sklepem w Łomiankach:


Czosnów. Średnia dom -> metro -> Czosnów wyszła mi gram mniej niż 30km/h. Całą Rolniczą/Warszawską jechaliśmy między 35km/h a 39km/h. było bosko ;]




W drodze powrotnej jechaliśmy już tylko 32km/h-36km/h.

A Kamila wpadła w świeżo wymalowany pas na Pułkowej...




Artqowi się nie chciało na metro.




<składowa dziennej 100>

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl