Informacje

  • Wszystkie kilometry: 55220.00 km
  • Km w terenie: 4912.53 km (8.90%)
  • Czas na rowerze: 247d 21h 17m
  • Prędkość średnia: 8.94 km/h
  • Więcej informacji.

Odwiedziło mnie już kilka osób :-)

Darmowy licznik odwiedzin
(licznik od 05.10.2014r.)

Zaliczone gminy



Roczne statystyki

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl 2007 button stats bikestats.pl

Moje rowery


Szukaj


Znajomi


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anna.bikestats.pl

Archiwum


Linki


Czwartek, 30 maja 2013 Kategoria 100! seteczka!, 150! stopięćdziesiątka!, 200! dwuseteczka!

Kazimierz Dolny!

  • DST 202.29km
  • Czas 08:14
  • VAVG 24.57km/h
  • VMAX 54.31km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 5266kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ach, cóż to był za dzień!

Pobudka przed 5, 6 z minutami wyjście, 7 pod zusem na czerniakowskiej, gdzie mieliśmy zbiórkę. A ile osób się stawiło! 13!

Trasa Warszawa – Góra Kalwaria….
Piękne asfalty, piękne łąki © annaw


Most nad Pilicą © annaw


Pierwszy postój w Górze Kalwarii. 8:30, czas się rozebrać na całkowicie krótko ;] © annaw


Dojeżdżamy do Mniszewa © annaw


…Mniszew…..
Czołg! © annaw


Czołg od tyłu :P © annaw


Czołgistki :P A jedna z nich z bananem :P © annaw


Foten zbiorowen machen © annaw


Na czołgu © annaw


Czołgen grupen foto © annaw


…Byle by do Janowca… :)
Kolejny jakims tam postój. Groszek się chciał zakamuflować w wysokiej trawie :P © annaw


Me Gusta! © annaw


Jezu, jak tu pięknie! © annaw


Jaki piękny asfalt! © annaw


Jakie piękne dziewczyny! © annaw


Potrzebny mi rutinoscorbin :P © annaw


Gnać, gnać, gnać! © annaw


Jadymy, jadymy! © annaw


Mimo zmęczenia, mordy szczęśliwe © annaw


Znowu jakiś postój © annaw


Jedziemy duuużą watachą © annaw


Żyć i nie umierać :-) © annaw


Było nas sporo, więc siłą rzeczy jechaliśmy w podgrupkach. mocniejsi i słabsi © annaw


JANOWIEC, SZUKAMY OBIADU!!!
Ooo, tam są jakieś riuny... podjadę popstrykac zdjęcia © annaw


Jeszcze bliżej podjadę © annaw


Ta tabliczka spowodowała, że 11 osób weszło bez pytania, położyło rowery i zasiadło do stołu :D © annaw


Mimo że stojaki są, 10 osób rowery położyło :P © annaw


Zamek, zameczek! szkoda że nie było czasu się tam wdrapać :( © annaw


Czekając na jedzenie © annaw


To po krótce o trasie Warszawa – Janowiec. Umierałam kilka razy. Bez kitu. Gdyby ktoś mi powiedział, „zostań, przyjedzie auto po Ciebie” – bym została. Nie miałam siły. Od 70 km podróży, czyli od połowy tej właśnie trasy (do Janowca wyszło troszkę ponad 140 km) mieliśmy taki wmordewind, że wszystkiego miałam serdecznie dość. Ale na szczęście 2godzinny relaks i jedzenie pomogło. Zrelaksowało.

Szybko szybko, bo prom ucieka! © annaw


Przeprawa promowa © annaw


Po jedzonku była szybka spina i na prom – zdążyliśmy w ostatniej chwili :P Pan nas rowerzystów jeszcze zaprosił, a samochodziarzy niet :P

Precyzyjne chłodzenie silnika © annaw


Rowery, rowery! © annaw


Chmury, słońce, liny, prom © annaw


Po drugiej stronie już kolejka oczekujących :D © annaw


Chyba ominęła nas burza :D © annaw


Grunt, to samozadowolenie :D © annaw


Brzeg Wisły © annaw


Niektórzy na promie to chyba jeszcze nie widzieli tylu PRO rowerzystów na raz :D © annaw


Dzwoneczek :D © annaw


Pamiątka musi być :D © annaw


W Terenówce było 5 osób i rowery w bagażniku (domniewywam, że 5). W Cabrio były 2 osoby i 2 rowery..... rozłożone i położone na tylnej kanapie z samochodu wystawały widelce. Warto też zauważyć, że Cabrio było na brytyjskich blachach i z ki © annaw


Z promu szybciorem na spinie do Kazika, a tam szybkie fotki.

KAZIMIERZ DOLNY
Kazik raz © annaw


Kazik dwa © annaw


Kazik trzy © annaw


Kazimierz Dolny © annaw


Kazimierz Dolny © annaw


Kazimierz Dolny © annaw


Z Kazika do Puław było na szczęści z górki i zasuwaliśmy nieźle. Wiatr w plecy, z górki…. Cóż to był za pęd :P

Niestety w Puławach zgłupieliśmy, rozdzieliliśmy się w proporcji 2 do 9, przez co 2 osoby zdążyły na właściwy pociąg na właściwym dworcu, a 9 nie, bo pojechało tam, gdzie nie potrzeba było :P Ale jako że grupa to grupa, to tamte 2 osoby wyskoczyły z pociągu i przyjechały do nas :D

Dworzec Widmo.
Dworzec Widmo © annaw


Remonty obiektów w PKP przebiegają zgodnie z harmonogramem © annaw


Dworzec © annaw


Obiekt do wynajęcia. 2 zł/1m2 © annaw


Opuszczony dworzec © annaw


Uwaga, pod napięciem! © annaw


Pociąg relacji Puławy, stacja widmo, Dęblin :D © annaw


Kosztował nas 6,9 za głowę plus 5,5 za rower :D © annaw


Maszyniści mają fajne widoki :D © annaw


Odpocząć © annaw


Śmiechy, chichy © annaw


Piękności Wasze :D © annaw


A w Dęblinie lody i przesiadka do pociągów. Tu już nastąpiło rozczłonowanie ekipy na 2 pociągi, tańsza i jadący dłużej, i droższy, jadący krócej. Jakie to logiczne, nie? :D

Dęblin © annaw


Puf puf © annaw


Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka © annaw


Ile gratów :P © annaw


Pociąg relacji Dęblin – Warszawa Śródmieście
Przedział rowerowy wykorzystany na maxa © annaw


A czy jak wychylę się przez okno, to mi urwie łeb? :D © annaw


Warszawa, Warszawa, jak ja się za Tobą nie stęskniłam :P © annaw


Na Śródmieściu wysiadłam z Czarnym i Olafem. Ogarnęliśmy się i każde pojechało w swoją stronę. Ja w stronę domu…. Jechało mi się zajebiście, zero zmęczenia, kompletnie nie czułam że mam już ponad 160 km w nogach. W domu byłam ze stanem 175 km i chęcią na jeszcze. Zostawiłam zbędne graty i po prostu wyszłam dokręcić :-) BYŁA SIŁA!!!!

Pociąg zregenerował mnie jeszcze bardziej niż obiad w Janowcu. Na dodatek zrobiło się w końcu chłodniej. Gdybym miała wczoraj towarzystwo przy tym dokręcaniu, to bez większego problemu dokręciłabym jeszcze te 18 km i coś, żeby pobić rekord. No ale samej mi się nie chciało, grunt, że jest dwójka z przodu :)

Ta dam! druga w życiu :-) © annaw


Jak już wróciłam z tą dwusetką do domu, to rodzice za cholerę nie wiedzieli, po kim jestem tak zawzięta :D
HAHAHAHAHHA :D

Film z trasy: okiem kamerki Andrzeja M.

Warszawa - Puławy:

Warszawa Śródmieście - dom - dokrętka:

Komentarze
http://anna.bikestats.pl/569204,dwie-scie.html tu było szybciej :P
anna
- 23:19 piątek, 31 maja 2013 | linkuj
Taka średnia na takim dystansie i to na góralach... O-O
mors
- 22:52 piątek, 31 maja 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa edyje
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl