Informacje

  • Wszystkie kilometry: 58830.65 km
  • Km w terenie: 4832.53 km (8.21%)
  • Czas na rowerze: 266d 15h 04m
  • Prędkość średnia: 8.88 km/h
  • Więcej informacji.

Odwiedziło mnie już kilka osób :-)

Darmowy licznik odwiedzin
(licznik od 05.10.2014r.)

Zaliczone gminy



Roczne statystyki

2025 button stats bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl 2007 button stats bikestats.pl

Moje rowery


Szukaj


Znajomi


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anna.bikestats.pl

Archiwum


Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

cykloza - wycieczki z Łasicem

Dystans całkowity:3219.94 km (w terenie 1656.00 km; 51.43%)
Czas w ruchu:159:45
Średnia prędkość:20.16 km/h
Maksymalna prędkość:65.75 km/h
Suma podjazdów:14557 m
Suma kalorii:97647 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:128.80 km i 6h 23m
Więcej statystyk

Niedziela, 25 sierpnia 2013 Kategoria 100! seteczka!, cykloza - wycieczki z Łasicem

Łąki Krubieńskie i Kampinos

  • DST 109.52km
  • Teren 66.00km
  • Czas 05:12
  • VAVG 21.06km/h
  • VMAX 34.55km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 2812kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

gps

A miała to być leniwa niedziela :-) Ale ze Sławkiem to chyba niemożliwe :-)

Niemiła niespodzianka tuż przed wyjściem © annaw


A że nie miałam czasu myśleć nad tym problemem, pojechałam na jednej śrubce :-) dzięki temu Sławek nas nie zmęczył jeszcze bardziej :D

Między mostem Grota a Mostem Północnym © annaw


Wał w kierunku Jabłonnej © annaw


Nie może być za prosto, nie? :-) © annaw


Jeden z celów © annaw


Pogoda nam niesamowicie dopisała © annaw


Nowe szlaki © annaw


Jedni jadą wzdłuż wału © annaw


Drudzy jadą wałem :-) © annaw


Gdzie my jesteśmy? © annaw


Pola, pola! © annaw


Znów nowe oznaczenia © annaw


Tam za drzewami i tą stojącą wodą jest Narew ;] © annaw


Narew © annaw


Wał to całkiem ciekawe i fajne meijsce na przemieszcanie się © annaw


Staw/Zalew/Jeziorko. Jak zwał tak zwał. Przy samej Narwii © annaw


Staw/Zalew/Jeziorko. Jak zwał tak zwał. Przy samej Narwii © annaw


Staw/Zalew/Jeziorko. Jak zwał tak zwał. Przy samej Narwii © annaw


Uciekamy w kierunku NDMu8 © annaw


Ładnie rozsadziło :D © annaw


Narew, tuz przed Nowym Dworem Mazowieckim © annaw


Narew © annaw


Śluza © annaw


Rowery górą w tym przypadku uzasadnione :D © annaw


Staaaaaaaw © annaw

to dalej jest Narew :P

Chyba każdy zna ten most © annaw


Jeszcze tylko Kampinos i będzie dom :P © annaw


bilans dnia: 3 kotlety i paczka sezamków na śniadanie. w trakcie rowerowania 2 banany, 3 batony musli, 2 lody, puszka fanty, żelki. jakiś litr wody. a po powrocie 1,5 kg mniej :D:D no i znów kolarska opalenizna, ehhh :P


Niedziela, 28 lipca 2013 Kategoria wyjazd!, cykloza - wycieczki z Łasicem

Suchedniów dzień 2

  • DST 51.60km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 12.14km/h
  • VMAX 39.68km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Kalorie 3758kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze


Sobota, 27 lipca 2013 Kategoria 100! seteczka!, wyjazd!, cykloza - wycieczki z Łasicem

Suchedniów dzień 1

  • DST 130.04km
  • Teren 100.00km
  • Czas 09:00
  • VAVG 14.45km/h
  • VMAX 65.75km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 7789kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

gps

Od czego by tu zacząć. Ciężko powiedzieć. Ekipa mała, ale i dobrze. I zorganizowana! Wcześnie poszliśmy spać, by w sobotę wstać o 7, a już o 8:29 być na rowerze!!!

Pogoda była piękna. I dużo piliśmy. I dużo jeździliśmy. I wszystkiego dużo. Generalnie ten dzień spełniał wszystkie wymogi zajebistej wycieczki :D

Za dużo wszystkiego, nie wiem które zdjęcia wybrać, więc na zachętę:

Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Misz masz © annaw


Trasa dzisiejszego dnia:


Wszystkie moje zdjęcia:
Moja galeria na Picasie

Zdjęcia Łasica z dziś:
Galeria Łasica

Gorąco polecam galerie. W galerii Łasica zdjęcia dodatkowo są otagowane miejscem ich wykonania! :-)

W galeriach są panoramy i inne ciekawe fotki :)

A no i pech - zgubiłam różowego słonika, którego woziłam na szczęście przyczepionego pod siodełkiem :( leży gdzieś samotny pewnie na drodze krzyżowej na świętym krzyżu... dlaczego tam? bo zaliczyłam tam pół otb i wielce prawdopodobne że tam się biedaczek zagubił :)

Uciekając przed burzą 2, czyli rodzinny obiad u Dziadków :-)

  • DST 165.25km
  • Teren 80.00km
  • Czas 07:37
  • VAVG 21.70km/h
  • VMAX 48.81km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 4264kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

gps

Dzień zaczął się dobrze. Wyjechałam z domu i złapałam autobus. Później pewnego szosowca, ale jechał za wolno. 35km/h i za wolno, jezu! :-)
Także za szybko mi się jechało na spotkanie z chłopakami i musiałam zabić czas :P

O 9:30 na zamkowym jest pusto :-) © annaw


Jadymy, jadymy! Tu jeszcze towarzyszy nam Cygaro © annaw


Trójka wspaniałych © annaw


Kanałek Żerański © annaw


Tramwaj wodny na Kanałku Żerańskim © annaw


A tu ktoś chyba przegiął na maksa z tym podjazdem © annaw


Wspinaczka. Łasic zdecydowanie najszybszy. Przejście niby wzbronione, ale o przejeżdżaniu nie ma ani słowa :D © annaw


Zbliżamy się do Nieporętu © annaw


Zalew Zegrzyński © annaw


Ok 11 w niedzielę, i tak pusto?? :D © annaw


Do Serocka pojechaliśmy wzdłuż Narwii. I jak widać za plecami - uciekaliśmy przed deszczykiem:D © annaw


Typowe Mazowsze :-) © annaw


Takie tam malutkie chmureczki © annaw


Pola, lasy, łąki © annaw


Były i podjazdy © annaw


I piękne, malownicze alejki przy samiutkiej wodzie © annaw


Dla takich widoków WARTO © annaw


Narew w Serocku © annaw


Plaża w Serocku :D © annaw


Ktoś twierdził, że takowa nie istnieje :D © annaw


W Serocku przejechaliśmy przez most i odbiliśmy od razu w kierunku Pułtuska. Na moście zaczęło kropić, a chwilę później lać. W odpowiednim czasie, na szczęście, znaleźliśmy sklep z daszkiem przed i przeczekaliśmy deszcz.
A po deszczu na rumaki!

Wał wzdłuż Narwii patrząc w lewo © annaw


Wal wzdłuż Narwii patrząc w prawo © annaw


No to którędy jedziemy? © annaw


Jedno z nielicznych zdjęć, na którym nie obstawiam tyłów © annaw


Przyjemna chatka © annaw


Narew. To jedno słowo wystarcza, żeby opisać © annaw


Widoki przepiękne © annaw


Szkoda tylko, że słońca nie było © annaw


Wałem, wałem, byleby do Pułtuska! © annaw


Robienie zdjęcia robiącej zdjęcia © annaw


Przez pola © annaw


Nad kanałkami © annaw


Przez pola znów © annaw


Lubię, naprawdę lubię © annaw


Nie wiem czy widać zmęczenie na twarzy, ale już tu miałam momentami dość i odmnierzałam km do mojego prywatnego postoju u Dziadków. i do obiadu, bo głodna byłam :P © annaw


Narew © annaw


Raz wałem, raz wzdłuż wału, a raz naokoło © annaw


Znów przebijaliśmy się przez pola, ale tym razem nie było takiego hardkoru © annaw


Ojć, takla tam mała przeszkoda :-) © annaw


To coś się uginało pod nogami :D © annaw


A takie tam odwodnienie pól pewnie © annaw


Coraz bliżej, coraz bliżej! © annaw


Grunt, że zadowolenie jest :) © annaw


Dojechaliśmy do mostu na Wyszków, ja poleciałam do Pułtuska, a chłopaki do Puszczy Białej. spotkać mieliśmy się 2h później.

Jako że wiedziałam, że rodzice już dojechali i obiad pewnie lada chwila będzie, to zajechałam na chwilkę na rynek.

O 14 wjechałam na rynek w Pułtusku. Groszek jest tu pierwszy raz :-) © annaw


Majdłuższy rynek w PL © annaw


Na zamek nie chciało mi się jechać, głodna byłam :P © annaw


Chciałam coś bardziej artystycznego, ale nie wyszło :P © annaw


Muzeum © annaw


Dziadkowy rower, prawie zabytek! © annaw


Wchłonęłam 2 talerze zupy, 2 porcje drugiego dania, kilka czekoladek z bombonierki, ciasto, przesłodzoną herbatę i puszkę coca-coli :D
I na tamtą chwilę było ok, ale i tak zgłodniałam w drodze powrotnej :D

Wracaliśmy głównie wiejskimi asfaltami,a le też zdarzały się polne odcinki © annaw


Mimo odpoczynku, 2h, dość szybko i po nim zeszło ze mnie powietrze © annaw


Takie asflaty, to ja nawet lubię. Zwłaszcza jak nie ma na nich aut, a po bokach są piękne widoki :) © annaw


Panowie i ja! © annaw


Jak widać na powyższym zdjęciu, później już szybko nie było © annaw


Takie ciepłe lato, że długie portki się zakłada © annaw


Sweeeeeet © annaw


Cudo! © annaw


Przed Dębe. Sady! Chłopaki zrobili sobie terenowy odcinek specjalny, a ja pomknęłam asfaltem. Nie miałam kompletnie siły na jakikolwiek solidny podjazd pod górę © annaw


W całej swej okazałości :) © annaw


A to już droga w okolicy Wieliszewa, droga, droga techniczna dla mpwik :P © annaw


Most Północny. Pod nim pożegnałam się z Panami, chciałam już najkrótszą drogą do domu :) a widoczek był zacny © annaw


A ja kocham Go :-) © annaw


No, nareszcie ktoś pomyślał i domalował napęd! © annaw


Zaliczyłam zgon w tym momencie. Niby nie tak dużo, ale zmęczyłam się potwornie, szybko zeszło ze mnie poranne nakręcenie i energia © annaw


Trasa:

Niedziela, 9 czerwca 2013 Kategoria 100! seteczka!, cykloza - wycieczki z Łasicem

Uciekając przed burzą, czyli Chotomów, Wkra, Kosewko, Pomiechówek

  • DST 116.17km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:15
  • VAVG 22.13km/h
  • VMAX 41.84km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 3057kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

gps

Ach cóż to był za dzień!

Zbiórka o 11 na Metropolitanie. 8 osób. Przewaga bab. Już wiadomo było że to się źle skończy...

Na Metropolitanie lekko nakropiło :) © annaw


Jedziemy w stronę burzy? © annaw


I wtedy na rondzie Starzyńskiego wycieczka się rozpadła i zostałam ja i 3 facetów :-)

Pomknęliśmy ścieżką nadwiślańską, a później wałem. Nowość, tamtędy jeszcze nie jechałam!

Wał początkowo był z kostki © annaw


A później był ścieżką © annaw


Jabłonna. Teren Pałacyku © annaw


Pałacyk w Jabłonnej © annaw


Pałacyk w Jasbłonnej © annaw


Pałacyk w Jabłonnej © annaw


Właśnie w Jabłonnej był pierwszy postój- picie! lody! Było strasznie duszno, a słońce mocno grzało. Ze sklepu wróciliśmy z powrotem na wał :-)
A potem odbiliśmy do LASU!

Wreszcie jakis las! © annaw


Słońce świeci.... :) © annaw


Chyna ktoś tu jest szczęśliwy! © annaw


Chotomów. Ulica Bagienna. Deszcz nas złapał jak byliśmy w lesie. Tutaj czekamy aż przestanie padać pod sklepowym parasolem. Decyzja - wracamy. Jedziemy na pociąg © annaw


Stacja Chotomów © annaw


I tu na tej stacji stała się rzecz niezwykła. Stoimy i czekamy na pociąg. Przestało padać. Zaczynało się rozjaśniać. patrząc w stronę Modlina - tam nie było chmur. Szybka decyzja - A może podjedziemy tam pociągiem?Wtem widzimy że drugim torem coś nadjeżdża. Nie wiemy co. Czarny postanawia wracać do Warszawy. A my z Mariuszem i Łasicem rowery pod pachę i biegiem po schodach w dół i na górę. Cóż za fart. Nadjeżdża pociąg do Modlina. Kosztuje nas całe 15zł z groszami za 3 osoby :D

Pociąg relacji Chotomów-Modlin © annaw


Uśmiechnięte mordki, mimo że nie wiemy dokłądnie co nasz czeka na stacji końcowej :D © annaw


:-)))))))))))))))))))))))))) © annaw


Przywitało nas słońce, a przede wszystkim fakt, że NIC tam NIE padało!!! © annaw


Ruszyliśmy przed siebie! © annaw


Ileż frajdy może dać taki spontan :) © annaw


A najlepsze było wciąć przed nami!

Most Wiszący nad Wkrą © annaw


Rzeka Wkra. też jest więcej wody niż zwykle © annaw


Dalej Most Wiszący © annaw


Łąki, Pola, Lasy :) © annaw


Anna lubi wodę! © annaw


Tego jeszcze Wrzosówna nie robiła :D © annaw


Wysokie "chaszcze" © annaw


Ciężko było jedną ręką utrzymać kierownicę © annaw


Anna nadjeżdża! © annaw


Groszek na tle tego czegoś :P © annaw


Koło Groszka :P © annaw


Żeby nie było, przejeżdżaliśmy przez dwa różne pola :P

A tu nad Wkrą czekamy pod drzewem aż przestanie padać :D © annaw


Most czy kładka, drewniana, z brakującymi deskami, nad Wkrą. W Kosewku © annaw


Groszek się ślizgał na tych deskach © annaw


Wciąż kropiło, więc rzuciliśmy się pędem do Pomiechówka na pociąg © annaw


Stacja Pomiechówek. Przeczekujemy deszcz, po czym się okazuje że źle odczytaliśmy rozkład :D © annaw


Słońce i deszcz, a Groszek bierze prysznic! © annaw


Chyba ominęła nas WIELKA ulewa © annaw


Wtedy też przestało padać,a z racji braku pociągu, trzeba było podjechać do Modlina. Tam być powinno więcej. Ale zanim tam dojechaliśmy, zdecydowaliśmy że wracamy rowerami przez Czosnów. Rozpogodziło się, wyszło słońce, a na horyzoncie nie było deszczowych chmur.

Wszyscy znają ten most! © annaw


Pojechaliśmy tradycyjnie do Czosnowa, coś zjeść i Rolniczą do Łomianek.
W łomiankach chłopaki pojechali dalej, a ja odbiłam w stronę AKD.
Estrady stała w korku przez dość długi odcinek. Więc postanowiłam przy górce śmieciowej skręcić w las i wyjechać przy Conrada/Powstańców.

Ulica Estrady, Tak wyglądam po 100 km. Stan ubłocenia - nie jest źle! © annaw


Kilka kilometrów dalej, po wyjechaniu z lasku na Bemowie. Kałuże po piasty © annaw


Czyści jesteśmy, nie? © annaw


Błoto na twarzy, to jest to! © annaw


Biedny Słonik, znów oberwał :P © annaw


dom-metropolitan: http://www.endomondo.com/workouts/201186858

metropolitan-chotomów: http://www.endomondo.com/workouts/200863159

Nowy Dwór Mazowiecki-Pomiechówek: http://www.endomondo.com/workouts/200956588

Pomiechówek-dom: http://www.endomondo.com/workouts/201021550



Jest już dzień następny, a morda jeszcze mi się cieszy na myśl o wczorajszych wojażach :-)

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl