Wpisy archiwalne w kategorii
100! seteczka!
Dystans całkowity: | 8613.83 km (w terenie 2487.10 km; 28.87%) |
Czas w ruchu: | 414:50 |
Średnia prędkość: | 20.52 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.75 km/h |
Suma podjazdów: | 20747 m |
Suma kalorii: | 178839 kcal |
Liczba aktywności: | 79 |
Średnio na aktywność: | 109.04 km i 5h 19m |
Więcej statystyk |
Kraina Jeziorki i Piaseczyńsko-Grójecka Kolej Wąskotorowa
- DST 108.51km
- Teren 50.00km
- Czas 05:05
- VAVG 21.35km/h
- VMAX 50.18km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 2978kcal
- Podjazdy 658m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Rano jakoś nie mogłam się zebrać. Od wczoraj byłam na to przygotowana - Tygrys miał pójść w ruch.
Rano się okazało że miałam rację z ogarnianiem się :-)
Także podjechałam do Starej Iwicznej gdzie pod domem Mariusza zostawiłam auto. Stamtąd pojechaliśmy na miejsce zbiórki na PKP Piaseczno. Atrakcji czekając na pociąg z Łasicem mieliśmy, oj mieliśmy.... Pierwszy raz widziałam na żywo gościa walącego kijem w szyby auta a później akcję policji :-)
Prochy to zło!
A gdy pociąg nadjechał - ruszyliśmy. W 9 osób! Bałam się, że organizm nie da rady po takiej przerwie, a tu niespodzianka! Kryzys miałam między 15 a 25 kilometrem. Później już szło gładko :D
Jednak jeżdżenie do pracy codziennie rowerem to była genialna myśl!

Wycieczka jak wycieczka © annaw

Początki były jakie były © annaw

Cmentarz w Jesówce z I Wojny Światowej © annaw

Cmentarz w Jesówce z I Wojny Światowej © annaw

Gdzieś tam w lesie © annaw

Gdzieś tam w lesie © annaw

Zielono się robi! © annaw

Ekipa na zakręcie :) © annaw

Gdzieś tam w lesie © annaw

Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw
![Mostek przeszłam na czworaka ;] lęk wysokości daje się we znaki czasem](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,551211,20150412,mostek-przeszlam-na-czworaka-lek-wysokosci-daje-sie-we-znaki-czasem.jpg)
Mostek przeszłam na czworaka ;] lęk wysokości daje się we znaki czasem © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa - przyczajony Łasic © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Łabądek! © annaw

Odpoczynek © annaw

Odpoczynek © annaw

Trochę błotka nikomu nie zaszkodzi © annaw

Gdzieś tam na trasie © annaw

Gdzieś tam na trasie © annaw

Gdzieś tam na trasie © annaw

Lalka i butelka... Hmmmm.....Co autor miał na myśli? © annaw

Gdzieś tam na trasie © annaw

Piękne słońce! © annaw

Piękne słońce! © annaw

Piękne słońce! © annaw

Piękne słońce! © annaw
Prace Małe, zaraz obok Praz Dużych :D

Bawimy się znów w ciuchcię :-) © annaw

Bawimy się znów w ciuchcię :-) © annaw

Bawimy się znów w ciuchcię :-) © annaw

Bawimy się znów w ciuchcię :-) © annaw

Tygrys i Groszek :D © annaw
To był naprawdę mega udany dzień!
gps
Rano jakoś nie mogłam się zebrać. Od wczoraj byłam na to przygotowana - Tygrys miał pójść w ruch.
Rano się okazało że miałam rację z ogarnianiem się :-)
Także podjechałam do Starej Iwicznej gdzie pod domem Mariusza zostawiłam auto. Stamtąd pojechaliśmy na miejsce zbiórki na PKP Piaseczno. Atrakcji czekając na pociąg z Łasicem mieliśmy, oj mieliśmy.... Pierwszy raz widziałam na żywo gościa walącego kijem w szyby auta a później akcję policji :-)
Prochy to zło!
A gdy pociąg nadjechał - ruszyliśmy. W 9 osób! Bałam się, że organizm nie da rady po takiej przerwie, a tu niespodzianka! Kryzys miałam między 15 a 25 kilometrem. Później już szło gładko :D
Jednak jeżdżenie do pracy codziennie rowerem to była genialna myśl!

Wycieczka jak wycieczka © annaw

Początki były jakie były © annaw

Cmentarz w Jesówce z I Wojny Światowej © annaw

Cmentarz w Jesówce z I Wojny Światowej © annaw

Gdzieś tam w lesie © annaw

Gdzieś tam w lesie © annaw

Zielono się robi! © annaw

Ekipa na zakręcie :) © annaw

Gdzieś tam w lesie © annaw

Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw
![Mostek przeszłam na czworaka ;] lęk wysokości daje się we znaki czasem](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,551211,20150412,mostek-przeszlam-na-czworaka-lek-wysokosci-daje-sie-we-znaki-czasem.jpg)
Mostek przeszłam na czworaka ;] lęk wysokości daje się we znaki czasem © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa - przyczajony Łasic © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Grójecka Kolej Wąskotorowa © annaw

Łabądek! © annaw

Odpoczynek © annaw

Odpoczynek © annaw

Trochę błotka nikomu nie zaszkodzi © annaw

Gdzieś tam na trasie © annaw

Gdzieś tam na trasie © annaw

Gdzieś tam na trasie © annaw

Lalka i butelka... Hmmmm.....Co autor miał na myśli? © annaw

Gdzieś tam na trasie © annaw

Piękne słońce! © annaw

Piękne słońce! © annaw

Piękne słońce! © annaw

Piękne słońce! © annaw
Prace Małe, zaraz obok Praz Dużych :D

Bawimy się znów w ciuchcię :-) © annaw

Bawimy się znów w ciuchcię :-) © annaw

Bawimy się znów w ciuchcię :-) © annaw

Bawimy się znów w ciuchcię :-) © annaw

Tygrys i Groszek :D © annaw
To był naprawdę mega udany dzień!
gps
Czersk przez MPK
- DST 110.05km
- Teren 55.00km
- Czas 05:27
- VAVG 20.19km/h
- VMAX 56.30km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 2806kcal
- Podjazdy 868m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
I znów niedziela z Łasicem :-)
To pewnie już ostatnia setka. Organizm zaczyna się buntować, tak jakby kondycja upadła już na ziemię i nie chciała się podnieść :(
Chęci są, gorzej z wykonaniem.
Do Otwocka nie chciało mi się jechać rowerem.... i nie chciało mi się jechać na prolog chłopaków (Łasic zapowiedział że będzie szybko, ciężko i nie będzie czekania) więc wybrałam najłagodniejszą opcję, czyli dojazd pociągiem :D

Jezioro Torfy © annaw

Jezioro Torfy © annaw

Jezioro Torfy © annaw

Ekipa © annaw

Maćko już gna, a my dalej przy szlabanie :D © annaw

MPK to piękne tereny © annaw

MPK to piękne tereny © annaw

Takie drogi to ja lubię :D © annaw

Jesień nam bardzo sprzyja :D © annaw

I bziu z górki! © annaw

Wszyscy na górę i tylko Krzysiek się wyłamał i schodzi :D © annaw

Szuterek © annaw

Leśny singiel © annaw

Damsko-męskie pogaduchy © annaw

Błotko, me gusta!!!! © annaw

Jak widać na załączonych obrazkach - słońca nie było © annaw

Asfaltów kilka było © annaw

Kątem oka © annaw

Wisła i jej okolice © annaw

Wisła i jej okolice © annaw

Wisła i jej okolice © annaw

Fotografowie © annaw

Niektórzy wybrali wał do jazdy, a niektórzy krzaki :D © annaw

Marcin i jego most:P chciał, to ma! © annaw

Wyjątkowo fajny wał, bo można było normalnie jechać © annaw

Wyjątkowo fajny wał, bo można było normalnie jechać © annaw

Po schodach?!? © annaw

W kierunku Czerska © annaw

Odnoga Wisły © annaw

Czersk. Tam mają jeszcze lody :D © annaw

Przyczajony tygrys..... ekhm kot :-) © annaw

Co to tak hałasuje? © annaw

A, to tylko policyjny dron © annaw

Błotko ^^ © annaw

Błotko ^^ © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Ostatnie podrygi terenu, zaraz wjeżdżamy do cywilizacji © annaw

Konstancin © annaw

Most/Śluza na rzeczce Jeziorka © annaw

Wzdłuż Jeziorki © annaw

Kierunek Powsin © annaw

Prawie 1000 letni dąb Mieszko 1 :D © annaw
dla odważnych - wszystkie zdjęcia są o TU
na pociąg:
sedno wycieczki i powrót z Maćkiem na Żoliborz:
do domu!

Brudny Groszek, oj brudnyś Ty © annaw
I znów niedziela z Łasicem :-)
To pewnie już ostatnia setka. Organizm zaczyna się buntować, tak jakby kondycja upadła już na ziemię i nie chciała się podnieść :(
Chęci są, gorzej z wykonaniem.
Do Otwocka nie chciało mi się jechać rowerem.... i nie chciało mi się jechać na prolog chłopaków (Łasic zapowiedział że będzie szybko, ciężko i nie będzie czekania) więc wybrałam najłagodniejszą opcję, czyli dojazd pociągiem :D

Jezioro Torfy © annaw

Jezioro Torfy © annaw

Jezioro Torfy © annaw

Ekipa © annaw

Maćko już gna, a my dalej przy szlabanie :D © annaw

MPK to piękne tereny © annaw

MPK to piękne tereny © annaw

Takie drogi to ja lubię :D © annaw

Jesień nam bardzo sprzyja :D © annaw

I bziu z górki! © annaw

Wszyscy na górę i tylko Krzysiek się wyłamał i schodzi :D © annaw

Szuterek © annaw

Leśny singiel © annaw

Damsko-męskie pogaduchy © annaw

Błotko, me gusta!!!! © annaw

Jak widać na załączonych obrazkach - słońca nie było © annaw

Asfaltów kilka było © annaw

Kątem oka © annaw

Wisła i jej okolice © annaw

Wisła i jej okolice © annaw

Wisła i jej okolice © annaw

Fotografowie © annaw

Niektórzy wybrali wał do jazdy, a niektórzy krzaki :D © annaw

Marcin i jego most:P chciał, to ma! © annaw

Wyjątkowo fajny wał, bo można było normalnie jechać © annaw

Wyjątkowo fajny wał, bo można było normalnie jechać © annaw

Po schodach?!? © annaw

W kierunku Czerska © annaw

Odnoga Wisły © annaw

Czersk. Tam mają jeszcze lody :D © annaw

Przyczajony tygrys..... ekhm kot :-) © annaw

Co to tak hałasuje? © annaw

A, to tylko policyjny dron © annaw

Błotko ^^ © annaw

Błotko ^^ © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Łachy Brzeskie © annaw

Ostatnie podrygi terenu, zaraz wjeżdżamy do cywilizacji © annaw

Konstancin © annaw

Most/Śluza na rzeczce Jeziorka © annaw

Wzdłuż Jeziorki © annaw

Kierunek Powsin © annaw

Prawie 1000 letni dąb Mieszko 1 :D © annaw
dla odważnych - wszystkie zdjęcia są o TU
na pociąg:
sedno wycieczki i powrót z Maćkiem na Żoliborz:
do domu!

Brudny Groszek, oj brudnyś Ty © annaw
Chojnowski Park Krajobrazowy
- DST 101.75km
- Teren 60.00km
- Czas 05:32
- VAVG 18.39km/h
- VMAX 40.37km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 4420kcal
- Podjazdy 781m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Oj ciężki był to dzień. Już na pociąg źle mi się jechało. I zimno z rana było. I pociąg był opóźniony. I tak jakoś dziś bez entuzjazmu :( Nawet wracałam z Kabat metrem z Maćkiem, bo nie chciało mi się przez miasto przebijać...
No cóż, czasem tak bywa. Rano zimno, później słońce wyszło i spoko, słońce zaszło i znów zimno. # razy kolka mnie złapała. I tak jakoś bez entuzjazmu.
Nawet zdjęć mało zrobiłam :D

Czekając na pociąg. Takie zwierzaczki biegają przed dworcem :D © annaw

Ekipa z dziś. Później dołączyła jeszcze Monika © annaw

Jesienne klimaty © annaw

Chojnowski Park Krajobrazowy © annaw

Cmentarz w lesie © annaw

Widok z drona © annaw

Widok z drona © annaw

Widok z drona © annaw

Ambon w tych lasach było mnóstwo! © annaw

Nie miałam dziś jakoś tego "czegoś", więc generalnie obstawiałam tyły © annaw

Niechcący zrobiłam sobie selfie! © annaw

Czasami nie byłam ostatnia :D © annaw

Bagno © annaw

Przez zaorane pole też czasem trzeba przejechać © annaw

Rok temu tu jeszcze była droga © annaw

Jesienne klimaty © annaw

Jesiennie © annaw

Czy tu jest ścieżka? © annaw

Tylko jedziemy i jedziemy © annaw

Ale urwał! © annaw

Bjutiful! © annaw

Ekipa w komplecie :) © annaw
No prawie, bo Sławek robi zdjęcie.

Jak widać, tzn nie widać zadowolenia na mej twarzy :D © annaw

Zamknięte przejście. Trzeba sobie jakoś poradzić © annaw

Jak to powiedział Sławek "zaufajcie mi, będzie fajnie" :) © annaw

Widok na staw :P © annaw

Zabawa w przenoszenie rowerów i siebie trwa. W końcu przez rzeczkę Czarną trzeba się przedostać © annaw

Wał między rzeczką a stawami © annaw

Oto proszę państwa jest staw :D © annaw

Tylko ukradli mu wodę :D © annaw

Widać gdzie poziom wody © annaw

Staw. Tylko gdzie jest woda? © annaw

Dnem stawu też można jechać! © annaw

Bo przecież prowadzi tam szlak! © annaw

Droga wzdłuż rzeczki Jeziorka © annaw

Z daleka widać park przy Jeziorce © annaw

Piękne widoki w drodze powrotnej © annaw

To tylko do zdjęcia ten uśmiech :P © annaw

Oni idą, to ja też :P © annaw

Rezerwat przyrody © annaw

Kanał. Trzeba jakoś przerzucić rowery © annaw

Uffff, złapał! © annaw

A potem siebie. I tu zaczyna się problem. Tam było daleko :D A ja nie umiem skakać. Co zawzięcie tłumaczę :D © annaw

Nawet zrobiłam dwa spalone rozbiegi :D © annaw

A wtedy Maćko znalazł mi most!!!! © annaw

Wystarczyło tylko położyć most na palikach, co nam się nawet nie udało :D Ale co tam! © annaw

Tadam! I po co skakać? :D © annaw

Następny strumyk był lajtowy :P © annaw

Kilka fajnych bagienek było wzdłuż dzisiejszej trasy © annaw
Dla odważnych! Wszystkie zdjęcia z wycieczki znajdują się TU!
Droga na pociąg:
Właściwa wycieczka:
Z metra do domu:
Oj ciężki był to dzień. Już na pociąg źle mi się jechało. I zimno z rana było. I pociąg był opóźniony. I tak jakoś dziś bez entuzjazmu :( Nawet wracałam z Kabat metrem z Maćkiem, bo nie chciało mi się przez miasto przebijać...
No cóż, czasem tak bywa. Rano zimno, później słońce wyszło i spoko, słońce zaszło i znów zimno. # razy kolka mnie złapała. I tak jakoś bez entuzjazmu.
Nawet zdjęć mało zrobiłam :D

Czekając na pociąg. Takie zwierzaczki biegają przed dworcem :D © annaw

Ekipa z dziś. Później dołączyła jeszcze Monika © annaw

Jesienne klimaty © annaw

Chojnowski Park Krajobrazowy © annaw

Cmentarz w lesie © annaw

Widok z drona © annaw

Widok z drona © annaw

Widok z drona © annaw

Ambon w tych lasach było mnóstwo! © annaw

Nie miałam dziś jakoś tego "czegoś", więc generalnie obstawiałam tyły © annaw

Niechcący zrobiłam sobie selfie! © annaw

Czasami nie byłam ostatnia :D © annaw

Bagno © annaw

Przez zaorane pole też czasem trzeba przejechać © annaw

Rok temu tu jeszcze była droga © annaw

Jesienne klimaty © annaw

Jesiennie © annaw

Czy tu jest ścieżka? © annaw

Tylko jedziemy i jedziemy © annaw

Ale urwał! © annaw

Bjutiful! © annaw

Ekipa w komplecie :) © annaw
No prawie, bo Sławek robi zdjęcie.

Jak widać, tzn nie widać zadowolenia na mej twarzy :D © annaw

Zamknięte przejście. Trzeba sobie jakoś poradzić © annaw

Jak to powiedział Sławek "zaufajcie mi, będzie fajnie" :) © annaw

Widok na staw :P © annaw

Zabawa w przenoszenie rowerów i siebie trwa. W końcu przez rzeczkę Czarną trzeba się przedostać © annaw

Wał między rzeczką a stawami © annaw

Oto proszę państwa jest staw :D © annaw

Tylko ukradli mu wodę :D © annaw

Widać gdzie poziom wody © annaw

Staw. Tylko gdzie jest woda? © annaw

Dnem stawu też można jechać! © annaw

Bo przecież prowadzi tam szlak! © annaw

Droga wzdłuż rzeczki Jeziorka © annaw

Z daleka widać park przy Jeziorce © annaw

Piękne widoki w drodze powrotnej © annaw

To tylko do zdjęcia ten uśmiech :P © annaw

Oni idą, to ja też :P © annaw

Rezerwat przyrody © annaw

Kanał. Trzeba jakoś przerzucić rowery © annaw

Uffff, złapał! © annaw

A potem siebie. I tu zaczyna się problem. Tam było daleko :D A ja nie umiem skakać. Co zawzięcie tłumaczę :D © annaw

Nawet zrobiłam dwa spalone rozbiegi :D © annaw

A wtedy Maćko znalazł mi most!!!! © annaw

Wystarczyło tylko położyć most na palikach, co nam się nawet nie udało :D Ale co tam! © annaw

Tadam! I po co skakać? :D © annaw

Następny strumyk był lajtowy :P © annaw

Kilka fajnych bagienek było wzdłuż dzisiejszej trasy © annaw
Dla odważnych! Wszystkie zdjęcia z wycieczki znajdują się TU!
Droga na pociąg:
Właściwa wycieczka:
Z metra do domu:
Niedziela, 19 października 2014 Kategoria 100! seteczka!, 150! stopięćdziesiątka!, cykloza - wycieczki z Łasicem
Lasy Pomiechowskie, Serockie, Nieporęckie i Legionowskie w kolorach jesieni :-)
- DST 161.47km
- Teren 90.00km
- Czas 07:40
- VAVG 21.06km/h
- VMAX 43.42km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 6803kcal
- Podjazdy 2191m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Rano zimno, w ciągu dnia PIĘKNIE!!!
Start wycieczki był na dworcu PKP w Modlinie. Opcje były 2: albo jadę pociągiem albo rowerem. Wszystko zależało od tego, o której wstanę i w jakiej będę kondycji..... bo całą sobotę przesiedziałam w US, później do Rafała, wróciłam do domu po północy, nie mogłam zasnąć i ostatni raz jak patrzyłam na zegarek była 3 w nocy....
No ale wstało mi się nieźle i czułam że MUSZĘ jechać rowerem :D
A że nie wiedziałam jak będzie mi się jechać i ile mi to zajmie, takoż wyszłam za wcześnie. Jechało mi się samej znakomicie. Nie lubię samotnych wycieczek, ale raz na ruski rok jest OK. Dawno nie byłam sama z sobą tak długiego czasu :D
W pewnym momencie zorientowałam się że jadę za szybko i musiałam zwolnić :( nawet wjechałam na wał za Dębiną, żeby przystopować.... A i tak średnią na dworzec PKP miałam 28km/h :-)
I nie byłam pierwsza!
Na start wycieczki przyjechało rowerem 8 osób. Kolejne 8 umówionym pociągiem. 16 osób na wycieczce z Łasicem :D:D SZOK!
Dzień był znakomity. Miałam powera w nogach i wogóle chciało mi się. Gdyby nie noc, to do 200 spokojnie z palcem w d**ce mogłabym jeszcze dokręcić. FORMA WRÓCIŁA!!!

Czosnów z rana jak śmietana! Świetnie się jechało samotnie © annaw

Nie wiem czemu, ale lubię ten most. Podoba mi się on! © annaw

Zbiórka! © annaw

Zadowolenie od samego rana! © annaw

Kosewko. Klimatyczny mostek nad Wkrą © annaw

Jak widać - sporo nas! © annaw

O taki sobie skrócik! © annaw

Rano jak zobaczyłam tłum to od razu zakomunikowałam, ze nie będę obstawiać tyłów! Niech sie sami wszyscy pilnują! © annaw

W tym bidonie powinno być piwo :D © annaw

Jedzie pociąg z daleka © annaw
i na nikogo nie czeka :P

Jesień ruszyła pełną parą. wszędzie liście © annaw

No i wyszło słońce :-) © annaw

Ciągnie się grupka © annaw

O, jedziemy tam! Tam jest ambona! © annaw

Przecież nie byłabym sobą, gdybym nie weszła :D © annaw

Widok z ambony na kartofle i kanałek © annaw

I na bagno © annaw

Ambona zamknięta na kłódkę, a w ambonie..... pełen wypas! :P © annaw

Ta była solidna © annaw

Popas na polanie. Dobrze że dzików nie było :D © annaw

Moje cudeńko :* © annaw

Kartoflisko © annaw

Jedziemy dalej, ile można jeść? :P © annaw

Rezerwat przyrody Zegrze © annaw

"Nie dotyczy służb leśnych" © annaw

Koniki! © annaw

Piękna ta jesień! © annaw

Żwirownia © annaw

Żwirownia © annaw

Po sesji na żwirowni trzeba dogonić resztę © annaw

Rynek w Serocku © annaw

Czas na szarlotkę! © annaw

Byłaaaaam taaaaaaaaaaaaaaaaaaaak głodna! Szarlotka z pianką a na poprawkę była bajaderka-Myszka :-) © annaw

Molo w Serocku:D © annaw

Moje szczęście :* © annaw

Deptak wzdłuż Narwii © annaw

Deptak wzdłuż Narwii © annaw

Plus odcinki terenowe :D © annaw

Deptak wzdłuż Narwii © annaw

Wąwóz Szaniawskiego © annaw

Wzdłuż Narwii © annaw

Wzdłuż Narwii © annaw

A to takie fajne miejsce gdzie przechodzi się chyba wyschniętym kanałkiem :D © annaw

Nie miałam odwagi przejechać tym mostkiem. Przy moich zdolnościach w utrzymaniu równowagi, mogłabym wylądować w wodzie :D © annaw

Wyspa ze skarbami :P © annaw

Nie miałam odwagi przejechać tym mostkiem. Przy moich zdolnościach w utrzymaniu równowagi, mogłabym wylądować w wodzie :D Dlatego w te i we wte przeszłam :D © annaw

Fotoreporterstwo © annaw

Kolejny mostek. Z połamanymi i brakującymi deskami © annaw

Spisał się dzielnie © annaw

Bo nie złapał dumy :D A gumy były 2, w tym samym miejscu i czasie. W dość klimatycznym miejscu, bo opuszczonym ośrodku wypoczynkowym. Taki klimat z horrorów :D © annaw

Karmnik też był opuszczony © annaw

Jedziemy, jedziemy! © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Łabądek! © annaw

Oczko wodne w lesie © annaw

Trasa XC w Jabłonnej © annaw

Ale ja przez te liście nawet nie widziałam gdzie ona jest :( © annaw

Próby podjazdu © annaw

I zjazdu © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Zachód słońca z Kępy Tarchomińskiej © annaw

Czekamy na jedzonko © annaw

Bo picie już mamy :D © annaw

Pychotki :D © annaw

Już się wcześnie ściemnia :( © annaw

Powrót już totalnie po ciemku :( a z moimi pchełkami musiałam się posiłkować światłem chłopaków na ścieżce nadwiślańskiej © annaw
Mapa trasy jest o tu:
Także jakby nie patrzeć, bardzo naokoło pojechałam do Rafała :D
A dla odważnych, wszystkie zdjęcia znajdują się o TU
Rano zimno, w ciągu dnia PIĘKNIE!!!
Start wycieczki był na dworcu PKP w Modlinie. Opcje były 2: albo jadę pociągiem albo rowerem. Wszystko zależało od tego, o której wstanę i w jakiej będę kondycji..... bo całą sobotę przesiedziałam w US, później do Rafała, wróciłam do domu po północy, nie mogłam zasnąć i ostatni raz jak patrzyłam na zegarek była 3 w nocy....
No ale wstało mi się nieźle i czułam że MUSZĘ jechać rowerem :D
A że nie wiedziałam jak będzie mi się jechać i ile mi to zajmie, takoż wyszłam za wcześnie. Jechało mi się samej znakomicie. Nie lubię samotnych wycieczek, ale raz na ruski rok jest OK. Dawno nie byłam sama z sobą tak długiego czasu :D
W pewnym momencie zorientowałam się że jadę za szybko i musiałam zwolnić :( nawet wjechałam na wał za Dębiną, żeby przystopować.... A i tak średnią na dworzec PKP miałam 28km/h :-)
I nie byłam pierwsza!
Na start wycieczki przyjechało rowerem 8 osób. Kolejne 8 umówionym pociągiem. 16 osób na wycieczce z Łasicem :D:D SZOK!
Dzień był znakomity. Miałam powera w nogach i wogóle chciało mi się. Gdyby nie noc, to do 200 spokojnie z palcem w d**ce mogłabym jeszcze dokręcić. FORMA WRÓCIŁA!!!

Czosnów z rana jak śmietana! Świetnie się jechało samotnie © annaw

Nie wiem czemu, ale lubię ten most. Podoba mi się on! © annaw

Zbiórka! © annaw

Zadowolenie od samego rana! © annaw

Kosewko. Klimatyczny mostek nad Wkrą © annaw

Jak widać - sporo nas! © annaw

O taki sobie skrócik! © annaw

Rano jak zobaczyłam tłum to od razu zakomunikowałam, ze nie będę obstawiać tyłów! Niech sie sami wszyscy pilnują! © annaw

W tym bidonie powinno być piwo :D © annaw

Jedzie pociąg z daleka © annaw
i na nikogo nie czeka :P

Jesień ruszyła pełną parą. wszędzie liście © annaw

No i wyszło słońce :-) © annaw

Ciągnie się grupka © annaw

O, jedziemy tam! Tam jest ambona! © annaw

Przecież nie byłabym sobą, gdybym nie weszła :D © annaw

Widok z ambony na kartofle i kanałek © annaw

I na bagno © annaw

Ambona zamknięta na kłódkę, a w ambonie..... pełen wypas! :P © annaw

Ta była solidna © annaw

Popas na polanie. Dobrze że dzików nie było :D © annaw

Moje cudeńko :* © annaw

Kartoflisko © annaw

Jedziemy dalej, ile można jeść? :P © annaw

Rezerwat przyrody Zegrze © annaw

"Nie dotyczy służb leśnych" © annaw

Koniki! © annaw

Piękna ta jesień! © annaw

Żwirownia © annaw

Żwirownia © annaw

Po sesji na żwirowni trzeba dogonić resztę © annaw

Rynek w Serocku © annaw

Czas na szarlotkę! © annaw

Byłaaaaam taaaaaaaaaaaaaaaaaaaak głodna! Szarlotka z pianką a na poprawkę była bajaderka-Myszka :-) © annaw

Molo w Serocku:D © annaw

Moje szczęście :* © annaw

Deptak wzdłuż Narwii © annaw

Deptak wzdłuż Narwii © annaw

Plus odcinki terenowe :D © annaw

Deptak wzdłuż Narwii © annaw

Wąwóz Szaniawskiego © annaw

Wzdłuż Narwii © annaw

Wzdłuż Narwii © annaw

A to takie fajne miejsce gdzie przechodzi się chyba wyschniętym kanałkiem :D © annaw

Nie miałam odwagi przejechać tym mostkiem. Przy moich zdolnościach w utrzymaniu równowagi, mogłabym wylądować w wodzie :D © annaw

Wyspa ze skarbami :P © annaw

Nie miałam odwagi przejechać tym mostkiem. Przy moich zdolnościach w utrzymaniu równowagi, mogłabym wylądować w wodzie :D Dlatego w te i we wte przeszłam :D © annaw

Fotoreporterstwo © annaw

Kolejny mostek. Z połamanymi i brakującymi deskami © annaw

Spisał się dzielnie © annaw

Bo nie złapał dumy :D A gumy były 2, w tym samym miejscu i czasie. W dość klimatycznym miejscu, bo opuszczonym ośrodku wypoczynkowym. Taki klimat z horrorów :D © annaw

Karmnik też był opuszczony © annaw

Jedziemy, jedziemy! © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Łabądek! © annaw

Oczko wodne w lesie © annaw

Trasa XC w Jabłonnej © annaw

Ale ja przez te liście nawet nie widziałam gdzie ona jest :( © annaw

Próby podjazdu © annaw

I zjazdu © annaw

Piękna złota jesień :D © annaw

Zachód słońca z Kępy Tarchomińskiej © annaw

Czekamy na jedzonko © annaw

Bo picie już mamy :D © annaw

Pychotki :D © annaw

Już się wcześnie ściemnia :( © annaw

Powrót już totalnie po ciemku :( a z moimi pchełkami musiałam się posiłkować światłem chłopaków na ścieżce nadwiślańskiej © annaw
Mapa trasy jest o tu:
Także jakby nie patrzeć, bardzo naokoło pojechałam do Rafała :D
A dla odważnych, wszystkie zdjęcia znajdują się o TU
Łęgi nadwiślańskie, MPK, Lasy Chojnowskie
- DST 145.00km
- Teren 80.00km
- Czas 06:45
- VAVG 21.48km/h
- VMAX 50.66km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 3580kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Padł mi licznik. Tzn urwałam kabelek :-)
Trasa wycieczki od mostu do mostu miała 115 km. Na most miałam 15 km z małym hakiem i i od mostu do Rafała też było z 15 km. Reasumując, powinno wyjść te 145 km :-)
Czas jazdy, też na oko....
A zaczynając od początku - jadąc na start trafiłam gołębia kierownicą. Wybór był prosty, albo ja trafiam w niego, albo go omijam i pakuje się pod samochód. gUpi nie wiedział w którą stronę odlecieć jak startował z ulicy :(
Później jak tylko ruszyliśmy wałem, trafiłam kolanem w słupek - taki składany, coby samochodu nie wjeżdżały - NA CAŁE SZCZĘŚCIE nie był zamknięty na kłódkę, więc jak go walnęłam, to się położył... inaczej bym leżała 100m od startu :(
A później w Otwocku tyn cholerny licznik zauważyłam :P
Ehhhh.....

Liczna wycieczka! Rekord roku pańskiego 2014 - 11 osób! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

No wchodzimy wchodzimy! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Kolejka! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Zapasowy kręgosłup daje radę :) © annaw

Tylko trochę się skrzywił :P © annaw

Świder wpada do Wisły © annaw

Świder wpada do Wisły © annaw

Słońce i rower, czego chcieć więcej? © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Przez wrzosy! © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Dziś w związku z liczną grupą robiłam za obstawę tyłu. Jak Wrzosówna dojeżdżała, tzn że wszyscy są :D © annaw

Mogłabym jeździć też na szosie :P © annaw

Znów Gassy :) © annaw

Pod drzewa banderą :) © annaw

Jedziemy jedziemy i nie marudzimy! © annaw

Góra. śmieci © annaw

Panie! W złą Pan stronę jedzie! © annaw

Jest sweet focia, jest impreza! © annaw

Stawy © annaw

Stawy © annaw

Stawy © annaw

O, jest rów melioracyjny © annaw

....a to oznacza, że © annaw

.....trzeba będzie go jakoś pokonać! © annaw

Nieczynny ul © annaw

Słąwek musiał sprawdzić co w ambonie :D © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Uff, zmieściłam się :P © annaw

Zalesie Górne © annaw

Nie wszyscy się mieścili wszerz :D © annaw

A ta ambona pod Piasecznem © annaw

Prawie cała ekipa w komplecie © annaw

A ta ambona pod Piasecznem © annaw

Ścigamy się? © annaw

Szkieletor! © annaw

Zmęczenie i szczęście :-) © annaw
TRASA:
A dla odważnych wszystkie zdjęcia znajdują się o TU
Padł mi licznik. Tzn urwałam kabelek :-)
Trasa wycieczki od mostu do mostu miała 115 km. Na most miałam 15 km z małym hakiem i i od mostu do Rafała też było z 15 km. Reasumując, powinno wyjść te 145 km :-)
Czas jazdy, też na oko....
A zaczynając od początku - jadąc na start trafiłam gołębia kierownicą. Wybór był prosty, albo ja trafiam w niego, albo go omijam i pakuje się pod samochód. gUpi nie wiedział w którą stronę odlecieć jak startował z ulicy :(
Później jak tylko ruszyliśmy wałem, trafiłam kolanem w słupek - taki składany, coby samochodu nie wjeżdżały - NA CAŁE SZCZĘŚCIE nie był zamknięty na kłódkę, więc jak go walnęłam, to się położył... inaczej bym leżała 100m od startu :(
A później w Otwocku tyn cholerny licznik zauważyłam :P
Ehhhh.....

Liczna wycieczka! Rekord roku pańskiego 2014 - 11 osób! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

No wchodzimy wchodzimy! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Kolejka! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Zapasowy kręgosłup daje radę :) © annaw

Tylko trochę się skrzywił :P © annaw

Świder wpada do Wisły © annaw

Świder wpada do Wisły © annaw

Słońce i rower, czego chcieć więcej? © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Przez wrzosy! © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy w wersji jesiennej © annaw

Dziś w związku z liczną grupą robiłam za obstawę tyłu. Jak Wrzosówna dojeżdżała, tzn że wszyscy są :D © annaw

Mogłabym jeździć też na szosie :P © annaw

Znów Gassy :) © annaw

Pod drzewa banderą :) © annaw

Jedziemy jedziemy i nie marudzimy! © annaw

Góra. śmieci © annaw

Panie! W złą Pan stronę jedzie! © annaw

Jest sweet focia, jest impreza! © annaw

Stawy © annaw

Stawy © annaw

Stawy © annaw

O, jest rów melioracyjny © annaw

....a to oznacza, że © annaw

.....trzeba będzie go jakoś pokonać! © annaw

Nieczynny ul © annaw

Słąwek musiał sprawdzić co w ambonie :D © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Lasy Chojnowskie © annaw

Uff, zmieściłam się :P © annaw

Zalesie Górne © annaw

Nie wszyscy się mieścili wszerz :D © annaw

A ta ambona pod Piasecznem © annaw

Prawie cała ekipa w komplecie © annaw

A ta ambona pod Piasecznem © annaw

Ścigamy się? © annaw

Szkieletor! © annaw

Zmęczenie i szczęście :-) © annaw
TRASA:
A dla odważnych wszystkie zdjęcia znajdują się o TU
MPK, Otwock Wielki i łęgi nadwiślańskie
- DST 130.05km
- Teren 80.00km
- Czas 06:44
- VAVG 19.31km/h
- VMAX 57.35km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 3600kcal
- Podjazdy 752m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Kolejna niedziela z cyklu - wycieczka z Łasicem. Dziś obraliśmy bliski kierunek i MPK.

Piaszczysty MPK był całkiem spoko i chłopaki mnie zmęczyli :-) © annaw

Podjazd spoko! © annaw

Rzeczka Mienia © annaw

Pękające drzewo-kładka nad Mienią © annaw

Pogoda naprawdę całkiem nam dopisała :D © annaw

Całkiem puste drzewo w środku, mimo to liście miało zielone :-) © annaw

Tym mostem już jechałam, dziś nie miałam odwagi. Zrobiłam spacer © annaw

Nie, nie rób nam zdjęć jak WSZYSCY podchodzimy! © annaw

Grzybki! © annaw

Moja miłość :* © annaw

A tu już malowniczy Świder © annaw

Kładka © annaw

Rzeczka Świder © annaw

Rzeczka Świder © annaw

Ruiny Młyna © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy © annaw
Znowu skorzystałam z asfaltowego skrótu - miałam czekać na kamieniach :-) No to czekałam w słoneczku!

Groszek się wygrzewa :D © annaw

Czekając na facetów :-) © annaw

Mała Lady Punk! © annaw

Słońcem opętani! © annaw

Tak się wylegiwałam i opalałam :-) © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym - panowie podziwiają widoki © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym - rumaki odpoczywają © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym - chwiejące się deseczki nad bagienkiem © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Wydma Pękatka © annaw

Wydma Pękatka © annaw

Wydma Pękatka © annaw

Wydma Pękatka © annaw

Wydma Pękatka © annaw

A po drugiej stronie drogi plantacja bez ogrodzenia :D po co się rozglądać? :D © annaw

Akcja: JABŁUSZKA! były IDEALNE, takie jakie uwielbiam :-) © annaw

Na jabłuszkach :D © annaw

Pałac w Otwocku Wielkim © annaw

Zakaz wchodzenia nie dla Sławka :D © annaw

Idzie jesień © annaw

Wokół Pałacu w Otwocku Wielkim © annaw
![Klimatyczna altanka ;]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,519946,20140930,klimatyczna-altanka.jpg)
Klimatyczna altanka ;] © annaw

Delfinki! © annaw

Drabina do nieba, a buty można dopasować do naszych nóżek :D © annaw

Jak widać - słońca było dużo! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Prom w Gassach © annaw

Na promir © annaw

Znajdź człowieka © annaw

Wał nad Wisłą © annaw

NIenawidzę!!! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Cudeńko! © annaw

Prawie jak wąwozy pod Kazimierzem :-) a ja tylko na Kabatach :D © annaw

Powrót metrem. Dla oszczędności sił na niedzielny wieczór (pieczenie babeczek) i długi dzień w poniedziałek - ten niestety po pracy przespałam (tak, to były moje URODZINY! :( ) © annaw
dla cierpliwych wszystkie zdjęcia są o tu :-)
dobrze że na pociąg mam rano blisko :-)
sedno WYCIECZKI:
Metrem do Rafałka, ale z metra do Niego nie włączałam endomondo, bo na 500 m mi się nie chciało :P
Zjadłam ciasto, wypiłam herbatę i pojechałam do domu piec babeczki!
Kolejna niedziela z cyklu - wycieczka z Łasicem. Dziś obraliśmy bliski kierunek i MPK.

Piaszczysty MPK był całkiem spoko i chłopaki mnie zmęczyli :-) © annaw

Podjazd spoko! © annaw

Rzeczka Mienia © annaw

Pękające drzewo-kładka nad Mienią © annaw

Pogoda naprawdę całkiem nam dopisała :D © annaw

Całkiem puste drzewo w środku, mimo to liście miało zielone :-) © annaw

Tym mostem już jechałam, dziś nie miałam odwagi. Zrobiłam spacer © annaw

Nie, nie rób nam zdjęć jak WSZYSCY podchodzimy! © annaw

Grzybki! © annaw

Moja miłość :* © annaw

A tu już malowniczy Świder © annaw

Kładka © annaw

Rzeczka Świder © annaw

Rzeczka Świder © annaw

Ruiny Młyna © annaw

Mazowiecki Park Krajobrazowy © annaw
Znowu skorzystałam z asfaltowego skrótu - miałam czekać na kamieniach :-) No to czekałam w słoneczku!

Groszek się wygrzewa :D © annaw

Czekając na facetów :-) © annaw

Mała Lady Punk! © annaw

Słońcem opętani! © annaw

Tak się wylegiwałam i opalałam :-) © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym - panowie podziwiają widoki © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym - rumaki odpoczywają © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym - chwiejące się deseczki nad bagienkiem © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Na Bagnach Całowanie - pod punktem widokowym © annaw

Wydma Pękatka © annaw

Wydma Pękatka © annaw

Wydma Pękatka © annaw

Wydma Pękatka © annaw

Wydma Pękatka © annaw

A po drugiej stronie drogi plantacja bez ogrodzenia :D po co się rozglądać? :D © annaw

Akcja: JABŁUSZKA! były IDEALNE, takie jakie uwielbiam :-) © annaw

Na jabłuszkach :D © annaw

Pałac w Otwocku Wielkim © annaw

Zakaz wchodzenia nie dla Sławka :D © annaw

Idzie jesień © annaw

Wokół Pałacu w Otwocku Wielkim © annaw
![Klimatyczna altanka ;]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,519946,20140930,klimatyczna-altanka.jpg)
Klimatyczna altanka ;] © annaw

Delfinki! © annaw

Drabina do nieba, a buty można dopasować do naszych nóżek :D © annaw

Jak widać - słońca było dużo! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Prom w Gassach © annaw

Na promir © annaw

Znajdź człowieka © annaw

Wał nad Wisłą © annaw

NIenawidzę!!! © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Łęgi nadwiślańskie © annaw

Cudeńko! © annaw

Prawie jak wąwozy pod Kazimierzem :-) a ja tylko na Kabatach :D © annaw

Powrót metrem. Dla oszczędności sił na niedzielny wieczór (pieczenie babeczek) i długi dzień w poniedziałek - ten niestety po pracy przespałam (tak, to były moje URODZINY! :( ) © annaw
dla cierpliwych wszystkie zdjęcia są o tu :-)
dobrze że na pociąg mam rano blisko :-)
sedno WYCIECZKI:
Metrem do Rafałka, ale z metra do Niego nie włączałam endomondo, bo na 500 m mi się nie chciało :P
Zjadłam ciasto, wypiłam herbatę i pojechałam do domu piec babeczki!
Niedziela, 21 września 2014 Kategoria 100! seteczka!, 150! stopięćdziesiątka!, cykloza - wycieczki z Łasicem
Mglista Puszcza Biała, czyli pożegnanie lata!
- DST 160.11km
- Teren 90.00km
- Czas 07:26
- VAVG 21.54km/h
- VMAX 44.68km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 4224kcal
- Podjazdy 703m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Rano wyjrzałam przez okno - nie było dobrze. Mgła. Wilgotno. No ale cóż - czekałam na decyzję Łasica, który wiem, nie poddaje sie tak łatwo :-)
Na szczęście tego nie uczynił i pojechaliśmy w czwórkę, jeszcze z Ewą i Krzyśkiem.
Duet Łasic-Krzysiek -> płakałam ze śmiechu :-)
Laska siedząca z nami w pociągu powrotnym zresztą też :D
Wycieczka udana. Brak słońca i mgła spowodowały ze urok jej był zajebisty :-)
Niestety dziś chyba ok 90 km zaczęłam opadać z sił.... i już na rybkę jechałam 2-km skrótem asfaltowym zamiast z chłopakami przez las po piachu i innych 8km.
Ewa odłączyła się na stacji Długie, musiała wcześniej wrócić do domu.

Jestem Anarchia! © annaw

Ekipa rusza na podbój mgły :-) © annaw
Lotnisko Chrcynno. Nawet nie wiem czy skakali :D

Pies znikąd © annaw

Mamona krzyczy! © annaw

Sceneria jak z horroru! © annaw

Sceneria jak z horroru! © annaw

Sceneria jak z horroru! © annaw

Młyn elektryczny © annaw

Działający © annaw

Działający © annaw

Gdyby było słońce, nie byłoby tak pięknie © annaw

Sceneria jak z horroru © annaw

O, jadę pierwsza, dziwne © annaw
Ta pajęczyna jest na barierce mostu w Wierzbicy nad Narwią. W tle - Narew.

Pajęczyna © annaw

Pajęczyna © annaw

Most w Wierzbicy nad Narwią © annaw

Nad Narwiańskie wały © annaw

Nad Narwiańskie wały © annaw

Nad Narwiańskie wały © annaw

Obszar natura 2000 © annaw
Łasic już gdzieś zrobił zdjęcie takiej wioski smerfów - strasznie mi się ta nazwa podoba na te grzybki ;-)

Wioska smerfów? © annaw

Juhu! nie pada! © annaw

Po co nam ścieżki? © annaw

Po co nam ścieżki? © annaw

Wrzos we wrzosach! © annaw

Nie jestem ostatnia, dziwne © annaw

Puszcza Biała to specyficzne miejsce, zupełnie inne niż KPN © annaw


Puszcza Biała to specyficzne miejsce, zupełnie inne niż KPN © annaw

Narada wojenna © annaw

Na horyzoncie domek na patykach! © annaw

Kapliczka © annaw

Nie byłabym sobą, gdybym tam nie weszła © annaw

Groszek też musi odpoczywać © annaw

Groszek też musi odpoczywać © annaw

Piach © annaw

Nie za dużo tego? © annaw

Kapliczka © annaw

Mam dość :P © annaw

To co, po setce? © annaw

Piach... moja zmora © annaw

Asfalt! © annaw

Nienawidzę piachu © annaw

Piach to zło © annaw

Cmentarz © annaw

Klejące się podłoże © annaw

Wrzos! © annaw
No i znów znany już nam bar na stawach hodowlanych - nie ma to jak świeża rybka!

Filet z Sandacza © annaw

Http://www.lowisko.dolcan.pl/ © annaw

Spuścili troche wody © annaw

Człowiek dętka © annaw

Chłopcy i traktor © annaw

Zamknięty prom w Kamieńczyku © annaw
Od teraz czeka nas sprint z powrotem, na asfalt, dookoła, na most itd itp bo krótko z czasem....

Sprint s8 - byleby zdążyć na pociąg © annaw
Na pociąg zdążyliśmy do Urli. Na 5 min przed :-)
Wszystkie zdjęcia można znaleźć tu.
na pociąg:
Sedno wycieczki:
do Rafała w deszczu:
do domu:
Rano wyjrzałam przez okno - nie było dobrze. Mgła. Wilgotno. No ale cóż - czekałam na decyzję Łasica, który wiem, nie poddaje sie tak łatwo :-)
Na szczęście tego nie uczynił i pojechaliśmy w czwórkę, jeszcze z Ewą i Krzyśkiem.
Duet Łasic-Krzysiek -> płakałam ze śmiechu :-)
Laska siedząca z nami w pociągu powrotnym zresztą też :D
Wycieczka udana. Brak słońca i mgła spowodowały ze urok jej był zajebisty :-)
Niestety dziś chyba ok 90 km zaczęłam opadać z sił.... i już na rybkę jechałam 2-km skrótem asfaltowym zamiast z chłopakami przez las po piachu i innych 8km.
Ewa odłączyła się na stacji Długie, musiała wcześniej wrócić do domu.

Jestem Anarchia! © annaw

Ekipa rusza na podbój mgły :-) © annaw
Lotnisko Chrcynno. Nawet nie wiem czy skakali :D

Pies znikąd © annaw

Mamona krzyczy! © annaw

Sceneria jak z horroru! © annaw

Sceneria jak z horroru! © annaw

Sceneria jak z horroru! © annaw

Młyn elektryczny © annaw

Działający © annaw

Działający © annaw

Gdyby było słońce, nie byłoby tak pięknie © annaw

Sceneria jak z horroru © annaw

O, jadę pierwsza, dziwne © annaw
Ta pajęczyna jest na barierce mostu w Wierzbicy nad Narwią. W tle - Narew.

Pajęczyna © annaw

Pajęczyna © annaw

Most w Wierzbicy nad Narwią © annaw

Nad Narwiańskie wały © annaw

Nad Narwiańskie wały © annaw

Nad Narwiańskie wały © annaw

Obszar natura 2000 © annaw
Łasic już gdzieś zrobił zdjęcie takiej wioski smerfów - strasznie mi się ta nazwa podoba na te grzybki ;-)

Wioska smerfów? © annaw

Juhu! nie pada! © annaw

Po co nam ścieżki? © annaw

Po co nam ścieżki? © annaw

Wrzos we wrzosach! © annaw

Nie jestem ostatnia, dziwne © annaw

Puszcza Biała to specyficzne miejsce, zupełnie inne niż KPN © annaw


Puszcza Biała to specyficzne miejsce, zupełnie inne niż KPN © annaw

Narada wojenna © annaw

Na horyzoncie domek na patykach! © annaw

Kapliczka © annaw

Nie byłabym sobą, gdybym tam nie weszła © annaw

Groszek też musi odpoczywać © annaw

Groszek też musi odpoczywać © annaw

Piach © annaw

Nie za dużo tego? © annaw

Kapliczka © annaw

Mam dość :P © annaw

To co, po setce? © annaw

Piach... moja zmora © annaw

Asfalt! © annaw

Nienawidzę piachu © annaw

Piach to zło © annaw

Cmentarz © annaw

Klejące się podłoże © annaw

Wrzos! © annaw
No i znów znany już nam bar na stawach hodowlanych - nie ma to jak świeża rybka!

Filet z Sandacza © annaw

Http://www.lowisko.dolcan.pl/ © annaw

Spuścili troche wody © annaw

Człowiek dętka © annaw

Chłopcy i traktor © annaw

Zamknięty prom w Kamieńczyku © annaw
Od teraz czeka nas sprint z powrotem, na asfalt, dookoła, na most itd itp bo krótko z czasem....

Sprint s8 - byleby zdążyć na pociąg © annaw
Na pociąg zdążyliśmy do Urli. Na 5 min przed :-)
Wszystkie zdjęcia można znaleźć tu.
na pociąg:
Sedno wycieczki:
do Rafała w deszczu:
do domu:
Puszcza Kamieniecka, Treblinka i wały nadbużańskie
- DST 141.29km
- Teren 85.00km
- Czas 07:13
- VAVG 19.58km/h
- VMAX 47.10km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 5000kcal
- Podjazdy 209m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Dzień się zaczął źle - telefon nie chciał mi nigdzie znaleźć GPSa, przez co track dostałam od Mariusza, a dojazdów na pociąg, z pociągu, etc nie ma :(
O 8:27 ruszyliśmy pociągiem do Sadownej Węgrowskiej. Stamtąd, jak zwykle, naokoło, na pociąg do Tłuszcza.

Pierwsza przeszkoda :-) © annaw

A zaraz chwilę później już zaczynają się pola © annaw

"Aniu, wybierz którą drogą pojedziemy" :D © annaw

No to pojechaliśmy :D © annaw

Nadbużański Park Krajobrazowy © annaw

Muchomorki! © annaw

Muchomorki! © annaw

Czy jest gdzieś piękniej????? © annaw

To dopiero początek © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

O, jadę pierwsza, niemożliwe! A nie, możliwe, bo to asfalt :D © annaw

Znów ciągnę, bo.... to asfalt! Naprawdę brakuje mi szosy do treningów © annaw

Na wał! © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Jedzie pociąg z daleka, a Anna nie ucieka! © annaw

UPS, Intercity © annaw

No więc zapaliło się czerwone na semaforze, więc chyba mamy chwilke żeby przesdostać się na drugą stronę Bugu :-) © annaw

I będąc w tym momencie, tuż przed mostem był już następny pociąg © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Tam jest PRZE PIĘ KNIE! © annaw

Tak tak, wiem, nie miałam sił © annaw

Byczki © annaw

Siły za to odzyskiwałam na asfalcie © annaw

Damy wśród 6 mężczyzn:D © annaw

Szlak Świętego Jakkuba © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

UFFFFF, zmieściłam się obok drzewa! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw
A potem sprintem do Tłuszcza. Na kebab i pociąg.
A w Warszawie do domu przez żoliborz.
Dla odważnych - fot było dużo.
Połowa z nich jest u mnie na fb: wybrane zdjęcia na fb
A tu są wszystkie: wszystkie zdjęcia picasa
Dzień się zaczął źle - telefon nie chciał mi nigdzie znaleźć GPSa, przez co track dostałam od Mariusza, a dojazdów na pociąg, z pociągu, etc nie ma :(
O 8:27 ruszyliśmy pociągiem do Sadownej Węgrowskiej. Stamtąd, jak zwykle, naokoło, na pociąg do Tłuszcza.

Pierwsza przeszkoda :-) © annaw

A zaraz chwilę później już zaczynają się pola © annaw

"Aniu, wybierz którą drogą pojedziemy" :D © annaw

No to pojechaliśmy :D © annaw

Nadbużański Park Krajobrazowy © annaw

Muchomorki! © annaw

Muchomorki! © annaw

Czy jest gdzieś piękniej????? © annaw

To dopiero początek © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

Treblinki, Hitlerowski Obóz Zagłady © annaw

O, jadę pierwsza, niemożliwe! A nie, możliwe, bo to asfalt :D © annaw

Znów ciągnę, bo.... to asfalt! Naprawdę brakuje mi szosy do treningów © annaw

Na wał! © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Jedzie pociąg z daleka, a Anna nie ucieka! © annaw

UPS, Intercity © annaw

No więc zapaliło się czerwone na semaforze, więc chyba mamy chwilke żeby przesdostać się na drugą stronę Bugu :-) © annaw

I będąc w tym momencie, tuż przed mostem był już następny pociąg © annaw

Wałem wzdłuż Bugu © annaw

Tam jest PRZE PIĘ KNIE! © annaw

Tak tak, wiem, nie miałam sił © annaw

Byczki © annaw

Siły za to odzyskiwałam na asfalcie © annaw

Damy wśród 6 mężczyzn:D © annaw

Szlak Świętego Jakkuba © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

UFFFFF, zmieściłam się obok drzewa! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw

Szkoda słów. Piękność! © annaw
A potem sprintem do Tłuszcza. Na kebab i pociąg.
A w Warszawie do domu przez żoliborz.
Dla odważnych - fot było dużo.
Połowa z nich jest u mnie na fb: wybrane zdjęcia na fb
A tu są wszystkie: wszystkie zdjęcia picasa
Sobolew, Wilga i Stara Huta
- DST 128.60km
- Teren 60.00km
- Czas 06:00
- VAVG 21.43km/h
- VMAX 38.68km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 3409kcal
- Podjazdy 595m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Ehh, cóż to był za piaszczysty dzień :-)
Nie żałuję, nogi cierpiały, mocno cierpiały, ale ból był warty :-) Nie żałuję!!!
Ripley nie dawał się we znaki, dziś dnia następnego nic się nie powiększył ani nie pomniejszył, ALE..... kondycja mocno podupadła. Niby to nie był długi czas, ale jednak :( Trzeba znów wracać do formy!
W skrócie - sił miałam na 60 km (ale dowiedziałam się o tym dużo później), na 70tym km zaczęłam mocno słabnąć i łasic też to widział i podpowiadał mi skróty zamiast zabawy w MTB, po 80tym km wiedziałam że jadę tylko do Otwocka - byleby do SKM i już mi podpowiadał asfaltowe skróty.
W SKM zjedliśmy z Łukaszem burgery, pół godzinny odpoczynek tez dał sporo i już ze Środmieścia pognałam do Rafała, a później do domu :)

Jeszcze uśmiechnięta, to dopiero pierwsze kilometry :) © annaw

Jeszcze uśmiechnięta, to dopiero pierwsze kilometry :) © annaw

Jeszcze uśmiechnięta, to dopiero pierwsze kilometry :) © annaw

Widoczki © annaw

W tle elektrownia Kozienice © annaw

Jak pięknie!! To Wisła? Niemożliwe! © annaw

Jak pięknie!! To Wisła? niemożliwe! © annaw

Niektóre rowery słuchają się i stoją same, niektore potzrebowały podpórek :P © annaw

Muszelka © annaw

To kto odważny wejść do Wisły? © annaw

To kto odważny wejść do Wisły? © annaw

To kto odważny wejść do Wisły? © annaw

To kto odważny wejść do Wisły? © annaw

Środek rzeki :) © annaw

Sweeeeeeeeeeeeet © annaw

O, już wiem skąd mam tyle piachu we włosach :) © annaw

Próba © annaw

Utzrymać się w pionie na tym piasku bylo trudno, wjechać do Wisły też © annaw

Ale walczyłam i wywalczyłam :) © annaw

Świetny ten piach! © annaw

Groszek też się opalał :) © annaw

Idzie jesień:( © annaw

I znów czas w drogę © annaw

Dobrze, ze byczek za nami nie pobiegł, dużo czerwonego było :D © annaw

Wrzosy! Grzyby! © annaw

Skurcza © annaw

Http://pl.wikipedia.org/wiki/Skurcza © annaw

Http://pl.wikipedia.org/wiki/Skurcza © annaw

Http://pl.wikipedia.org/wiki/Skurcza © annaw

To co zostało z mostu © annaw

Droga do "mostu" © annaw

Pasażer na gapę! © annaw

Skansen © annaw

Wszyscy chłopcy i dziewczynki znaleźli coś dla siebie :) © annaw

Wszyscy chłopcy i dziewczynki znaleźli coś dla siebie :) © annaw

Groszek nie dał rady pociągnąć :P © annaw

Wszyscy chłopcy i dziewczynki znaleźli coś dla siebie :) © annaw

I znów w drogę... ile można na tym rowerze? © annaw

Trochę mnie wytrzęsło na tych kamieniach, a było ich całkiem sporo © annaw

O, nie jestem ostatnia! © annaw

Znów mostek, przez Wilgę © annaw

Fajna rzeczka! © annaw

Fajna rzeczka! © annaw
DZIEŃ BYŁ JAK ZWYKLE FANTASTYYCZNY!!!
na pociąg:
wycieczka główna:
do Rafała:
do domu:
Ehh, cóż to był za piaszczysty dzień :-)
Nie żałuję, nogi cierpiały, mocno cierpiały, ale ból był warty :-) Nie żałuję!!!
Ripley nie dawał się we znaki, dziś dnia następnego nic się nie powiększył ani nie pomniejszył, ALE..... kondycja mocno podupadła. Niby to nie był długi czas, ale jednak :( Trzeba znów wracać do formy!
W skrócie - sił miałam na 60 km (ale dowiedziałam się o tym dużo później), na 70tym km zaczęłam mocno słabnąć i łasic też to widział i podpowiadał mi skróty zamiast zabawy w MTB, po 80tym km wiedziałam że jadę tylko do Otwocka - byleby do SKM i już mi podpowiadał asfaltowe skróty.
W SKM zjedliśmy z Łukaszem burgery, pół godzinny odpoczynek tez dał sporo i już ze Środmieścia pognałam do Rafała, a później do domu :)

Jeszcze uśmiechnięta, to dopiero pierwsze kilometry :) © annaw

Jeszcze uśmiechnięta, to dopiero pierwsze kilometry :) © annaw

Jeszcze uśmiechnięta, to dopiero pierwsze kilometry :) © annaw

Widoczki © annaw

W tle elektrownia Kozienice © annaw

Jak pięknie!! To Wisła? Niemożliwe! © annaw

Jak pięknie!! To Wisła? niemożliwe! © annaw

Niektóre rowery słuchają się i stoją same, niektore potzrebowały podpórek :P © annaw

Muszelka © annaw

To kto odważny wejść do Wisły? © annaw

To kto odważny wejść do Wisły? © annaw

To kto odważny wejść do Wisły? © annaw

To kto odważny wejść do Wisły? © annaw

Środek rzeki :) © annaw

Sweeeeeeeeeeeeet © annaw

O, już wiem skąd mam tyle piachu we włosach :) © annaw

Próba © annaw

Utzrymać się w pionie na tym piasku bylo trudno, wjechać do Wisły też © annaw

Ale walczyłam i wywalczyłam :) © annaw

Świetny ten piach! © annaw

Groszek też się opalał :) © annaw

Idzie jesień:( © annaw

I znów czas w drogę © annaw

Dobrze, ze byczek za nami nie pobiegł, dużo czerwonego było :D © annaw

Wrzosy! Grzyby! © annaw

Skurcza © annaw

Http://pl.wikipedia.org/wiki/Skurcza © annaw

Http://pl.wikipedia.org/wiki/Skurcza © annaw

Http://pl.wikipedia.org/wiki/Skurcza © annaw

To co zostało z mostu © annaw

Droga do "mostu" © annaw

Pasażer na gapę! © annaw

Skansen © annaw

Wszyscy chłopcy i dziewczynki znaleźli coś dla siebie :) © annaw

Wszyscy chłopcy i dziewczynki znaleźli coś dla siebie :) © annaw

Groszek nie dał rady pociągnąć :P © annaw

Wszyscy chłopcy i dziewczynki znaleźli coś dla siebie :) © annaw

I znów w drogę... ile można na tym rowerze? © annaw

Trochę mnie wytrzęsło na tych kamieniach, a było ich całkiem sporo © annaw

O, nie jestem ostatnia! © annaw

Znów mostek, przez Wilgę © annaw

Fajna rzeczka! © annaw

Fajna rzeczka! © annaw
DZIEŃ BYŁ JAK ZWYKLE FANTASTYYCZNY!!!
na pociąg:
wycieczka główna:
do Rafała:
do domu:
Trasa XC w Wieliszewie, Łąki Krubieńskie i Kampinos
- DST 122.59km
- Teren 70.00km
- Czas 06:02
- VAVG 20.32km/h
- VMAX 38.69km/h
- Temperatura 30.0°C
- Kalorie 3319kcal
- Podjazdy 391m
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
gps
Zaczęło się dobrze, bo nie trzeba było wstawać skoro świt, bo zbiórka o 11 :-)
Plan był prosty i przyjemny.

Wałem wzdłuż Wisły po tej złej stronie miasta ;-) © annaw

Wałem wzdłuż Wisły po tej złej stronie miasta ;-) © annaw

Pan Cygaro przyjechał nas odprowadzić kawałek :) © annaw

Wieliszew. zaraz wjeżdżamy na trasę XC © annaw

Czerwony czerwony czerwony...... nie chciałam o nim słyszeć długo, ale jak widać.... on jest wszędzie! © annaw
W połowie trasy spotykamy Adriana z Agni i dziećmi. Trochę pogawędek, zabawy z Olcią i ruszamy - Agni razem z nami :-)

Trochę nas smaży :D © annaw

Sklepy. w ten upał lody i cola rządzą :-) © annaw

Narew! Jak tam było pięknie © annaw

O! Idealne miejsce na naszą miejscówkę! © annaw

Cudny widok © annaw

Jezu, jaka ciepła woda! © annaw

Można tam było stać i stać © annaw
![Machiny grzecznie leżą i też odpoczywają ;]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,506693,20140811,machiny-grzecznie-leza-i-tez-odpoczywaja.jpg)
Machiny grzecznie leżą i też odpoczywają ;] © annaw

Regeneracja © annaw

Popas © annaw

W takim upale wchodzi się do rzeki i moczy się wszystko co sie da, rękawiczki, buffy © annaw

Skoro Łukasz się nie chce zmoczyć, to my zmoczymy Łukasza :D © annaw

Narwiańska plaża © annaw

Moczenie głowy wszędzie gdzie i jak tylko się da! © annaw

Cudnie. Nie wiem nad czym tak myśleliśmy i co wymyśliliśmy © annaw

Groszek też by chciał do wody się umyć, ale jeszcze brudaska potrzymam trochę brudnego :-) © annaw

Na wał! © annaw
![I znów skwar ;]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,506700,20140811,i-znow-skwar.jpg)
I znów skwar ;] © annaw

Czas start Łąki Krubieńskie © annaw

Mimo że to łąki, czasem udało się jechać w cieniu © annaw

A czasem na słońcu © annaw

Kwiatki! © annaw

Znów ten czerwony i czerwony © annaw

Ta woda nie zachęca do kąpieli :D © annaw

Łąki Krubieńskie © annaw

Nie dawno tu był maraton mazowia 24h © annaw

Ciągle jechać w stronę słońca :-) © annaw

Ślicznie tam jest! © annaw

Zakaz kąpieli :( © annaw

Gonimy facetów © annaw

Ul. Rzeczna © annaw

Stare zdjęcia na ścianach.... stary pgr © annaw

A tam drogie dzieci widać, jak © annaw

Wkra wpada do Narwii © annaw

W stronę Czosnka! © annaw

Selfie! © annaw

No bo kto inny mógł złapać gumę? © annaw

No kto? © annaw
Chwilę później ruszyliśmy. ja zaczynałam już odpływać.
Wogóle od rana to nie był do końca mój dzień. Tyłek po krwawej bolał. Ręce bardzo mi drętwiały. Nie dłonie, tylko całe ręce.
A od momentu wjazdu do KPNu opadłam wogóle z sił - nie miałam nawet żadnej motywacji żeby jeszcze podjeżdżać pod górki. Zero. Nic. Nie i już (a w Wieliszewie udało mi się prawie wszystko! Odpuszczałam tylko te piaskowe :P)
No w każdym bądź razie bardzo mi się nie chciało i ..... wyrosło mi drzewo na ścieżce :(
Jakby to było dziwne, że w Kampinosie wyrastają nagle drzewa :D
Niestety się nie zmieściłam pomiędzy....
I wylądowałam owinięta Groszkiem na glebie......
Ale.
W czasie tego lotu/upadku złapał mnie skurcz w prawej łydce (jak ja to zrobiłam????).
Rozcięłam prawą nogę na łydce z przodu (jest ponad 24h po upadku, a niby taka malutka ranka, a krew się sączy co jakiś czas :P).
Uderzyłam się nie wiem czym w lewą nogę - wewnętrzną część uda przy pachwinie..... Ale to tak, że rozcięłam spodnie, krew z obtarcia się polała i stłukłam (oby tylko!) mięsień. dziś, 24h po, mam MEGA krwiaka, opuchliznę jakby mnie lali i ledwo chodzę.
Tzn chodzę. Po płaskim. Po schodach nóżka za nóżką, bo mam problem. Tak mnie boli ten mięsień, że sama siłą mięśni nogi nie podniosę.

Skontuzjowana, obolała, ale dosiadam jakoś Groszka © annaw

Prawa noga rozcięta (dobę później krew się jeszcze leje), prawa łydka skurcz, rozdarte spodenki, oby tylko stłuczenie mięśnia plus kolejna rana na lewym udzie © annaw
No ale byłam w kampinosie. Musiałam się z niego wydostać o własnych siłach i nogach, bo niby jak inaczej?
Było ciężko wsiąść na rower i tą lewą nogę położyć na pedale - w ruch musiała iść ręka, która podnosiła nogę i nakładała stopę na pedał. Jak już siedziałam wpięta w pedały, to mogłam jechać. Szło całkiem całkiem :-)
Pojechałam do Rafała, umyłam się i zostałam opatrzona - wyłam z bólu gdy spirytus dotykał ran:P nie jestem przyzwyczajona do tego :-)

Rafałek mnie opatrzył :* © annaw
A później, po obiadku teściowej i krótkiej drzemce, do domu. Poszło też zgrabnie, bo na światłach na ścieżkach rowerowych mogłam się trzymać słupków, sygnalizacji i nie zsiadać z roweru. Oby tylko nie musieć zsiąść z roweru i od nowa na niego wsiadać i zakładać ręką nogę na pedał :D
Sprytne dziecko jestem, poradziłam sobie!
Jak widać, w poniedziałek do pracy na Peppie. Na spokojnie, bez szaleństw, bo nie wiem czy mięsień stłuczony czy coś gorszego.....
Zaczęło się dobrze, bo nie trzeba było wstawać skoro świt, bo zbiórka o 11 :-)
Plan był prosty i przyjemny.

Wałem wzdłuż Wisły po tej złej stronie miasta ;-) © annaw

Wałem wzdłuż Wisły po tej złej stronie miasta ;-) © annaw

Pan Cygaro przyjechał nas odprowadzić kawałek :) © annaw

Wieliszew. zaraz wjeżdżamy na trasę XC © annaw

Czerwony czerwony czerwony...... nie chciałam o nim słyszeć długo, ale jak widać.... on jest wszędzie! © annaw
W połowie trasy spotykamy Adriana z Agni i dziećmi. Trochę pogawędek, zabawy z Olcią i ruszamy - Agni razem z nami :-)

Trochę nas smaży :D © annaw

Sklepy. w ten upał lody i cola rządzą :-) © annaw

Narew! Jak tam było pięknie © annaw

O! Idealne miejsce na naszą miejscówkę! © annaw

Cudny widok © annaw

Jezu, jaka ciepła woda! © annaw

Można tam było stać i stać © annaw
![Machiny grzecznie leżą i też odpoczywają ;]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,506693,20140811,machiny-grzecznie-leza-i-tez-odpoczywaja.jpg)
Machiny grzecznie leżą i też odpoczywają ;] © annaw

Regeneracja © annaw

Popas © annaw

W takim upale wchodzi się do rzeki i moczy się wszystko co sie da, rękawiczki, buffy © annaw

Skoro Łukasz się nie chce zmoczyć, to my zmoczymy Łukasza :D © annaw

Narwiańska plaża © annaw

Moczenie głowy wszędzie gdzie i jak tylko się da! © annaw

Cudnie. Nie wiem nad czym tak myśleliśmy i co wymyśliliśmy © annaw

Groszek też by chciał do wody się umyć, ale jeszcze brudaska potrzymam trochę brudnego :-) © annaw

Na wał! © annaw
![I znów skwar ;]](http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,506700,20140811,i-znow-skwar.jpg)
I znów skwar ;] © annaw

Czas start Łąki Krubieńskie © annaw

Mimo że to łąki, czasem udało się jechać w cieniu © annaw

A czasem na słońcu © annaw

Kwiatki! © annaw

Znów ten czerwony i czerwony © annaw

Ta woda nie zachęca do kąpieli :D © annaw

Łąki Krubieńskie © annaw

Nie dawno tu był maraton mazowia 24h © annaw

Ciągle jechać w stronę słońca :-) © annaw

Ślicznie tam jest! © annaw

Zakaz kąpieli :( © annaw

Gonimy facetów © annaw

Ul. Rzeczna © annaw

Stare zdjęcia na ścianach.... stary pgr © annaw

A tam drogie dzieci widać, jak © annaw

Wkra wpada do Narwii © annaw

W stronę Czosnka! © annaw

Selfie! © annaw

No bo kto inny mógł złapać gumę? © annaw

No kto? © annaw
Chwilę później ruszyliśmy. ja zaczynałam już odpływać.
Wogóle od rana to nie był do końca mój dzień. Tyłek po krwawej bolał. Ręce bardzo mi drętwiały. Nie dłonie, tylko całe ręce.
A od momentu wjazdu do KPNu opadłam wogóle z sił - nie miałam nawet żadnej motywacji żeby jeszcze podjeżdżać pod górki. Zero. Nic. Nie i już (a w Wieliszewie udało mi się prawie wszystko! Odpuszczałam tylko te piaskowe :P)
No w każdym bądź razie bardzo mi się nie chciało i ..... wyrosło mi drzewo na ścieżce :(
Jakby to było dziwne, że w Kampinosie wyrastają nagle drzewa :D
Niestety się nie zmieściłam pomiędzy....
I wylądowałam owinięta Groszkiem na glebie......
Ale.
W czasie tego lotu/upadku złapał mnie skurcz w prawej łydce (jak ja to zrobiłam????).
Rozcięłam prawą nogę na łydce z przodu (jest ponad 24h po upadku, a niby taka malutka ranka, a krew się sączy co jakiś czas :P).
Uderzyłam się nie wiem czym w lewą nogę - wewnętrzną część uda przy pachwinie..... Ale to tak, że rozcięłam spodnie, krew z obtarcia się polała i stłukłam (oby tylko!) mięsień. dziś, 24h po, mam MEGA krwiaka, opuchliznę jakby mnie lali i ledwo chodzę.
Tzn chodzę. Po płaskim. Po schodach nóżka za nóżką, bo mam problem. Tak mnie boli ten mięsień, że sama siłą mięśni nogi nie podniosę.

Skontuzjowana, obolała, ale dosiadam jakoś Groszka © annaw

Prawa noga rozcięta (dobę później krew się jeszcze leje), prawa łydka skurcz, rozdarte spodenki, oby tylko stłuczenie mięśnia plus kolejna rana na lewym udzie © annaw
No ale byłam w kampinosie. Musiałam się z niego wydostać o własnych siłach i nogach, bo niby jak inaczej?
Było ciężko wsiąść na rower i tą lewą nogę położyć na pedale - w ruch musiała iść ręka, która podnosiła nogę i nakładała stopę na pedał. Jak już siedziałam wpięta w pedały, to mogłam jechać. Szło całkiem całkiem :-)
Pojechałam do Rafała, umyłam się i zostałam opatrzona - wyłam z bólu gdy spirytus dotykał ran:P nie jestem przyzwyczajona do tego :-)

Rafałek mnie opatrzył :* © annaw
A później, po obiadku teściowej i krótkiej drzemce, do domu. Poszło też zgrabnie, bo na światłach na ścieżkach rowerowych mogłam się trzymać słupków, sygnalizacji i nie zsiadać z roweru. Oby tylko nie musieć zsiąść z roweru i od nowa na niego wsiadać i zakładać ręką nogę na pedał :D
Sprytne dziecko jestem, poradziłam sobie!
Jak widać, w poniedziałek do pracy na Peppie. Na spokojnie, bez szaleństw, bo nie wiem czy mięsień stłuczony czy coś gorszego.....