Wpisy archiwalne w kategorii
Nocny Rower
Dystans całkowity: | 6321.94 km (w terenie 569.24 km; 9.00%) |
Czas w ruchu: | 304:28 |
Średnia prędkość: | 20.57 km/h |
Maksymalna prędkość: | 59.01 km/h |
Suma podjazdów: | 618 m |
Suma kalorii: | 85593 kcal |
Liczba aktywności: | 124 |
Średnio na aktywność: | 50.98 km i 2h 28m |
Więcej statystyk |
Lasek Bielańśki :)
- DST 33.77km
- Teren 12.00km
- Czas 01:48
- VAVG 18.76km/h
- VMAX 45.12km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 893kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
No to się zmęczyłam. nie powiem. podjazd w wąwozie troszkę lepiej, ale dalej nie to co chcę :(
no nic, będziemy próbować dalej :)
hahaha, ja dziś gleby nie zaliczyłam, ale za to Adrian tak :D
a taka tam mgiełka:
tam gdzieś w tle Groszka jest drugi brzeg :D
no nic, będziemy próbować dalej :)
hahaha, ja dziś gleby nie zaliczyłam, ale za to Adrian tak :D
a taka tam mgiełka:
tam gdzieś w tle Groszka jest drugi brzeg :D
Podjazdy z Suchym
- DST 30.47km
- Czas 01:25
- VAVG 21.51km/h
- VMAX 52.64km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 774kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
Podjazdy z Suchym.
I lewe kolano coś szwankuje. Mam nadzieję, że to z zimna, do którego trzeba się przyzwyczaić...
"Patrz! Roboty na ścianie"
I lewe kolano coś szwankuje. Mam nadzieję, że to z zimna, do którego trzeba się przyzwyczaić...
"Patrz! Roboty na ścianie"
Podjazdy z Suchym
- DST 30.99km
- Czas 01:24
- VAVG 22.14km/h
- VMAX 53.16km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 766kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
Podjazdy z Suchym.
Lasek Bielańśki :)
- DST 18.56km
- Teren 16.56km
- Czas 01:07
- VAVG 16.62km/h
- VMAX 38.68km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 442kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
Za mało i za krótko, ale lepsze to, niż nic!
Adrian & Cygaro - może zrobimy z tego cotygodniowy event?
Pojechać autem, żeby pojeździć rowerem...
ale tak to jest, jak czasu mało...
:)
Adrian & Cygaro - może zrobimy z tego cotygodniowy event?
Pojechać autem, żeby pojeździć rowerem...
ale tak to jest, jak czasu mało...
:)
Mbike w Jabłonnej, piwo pod Rurą, R.! i Mokry Metropolitan :)
- DST 53.05km
- Teren 5.00km
- Czas 02:19
- VAVG 22.90km/h
- VMAX 43.83km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1343kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
No więc: Jabłonna i Mbike czego efektem jest nowe siodło (dupko, przyzwyczajaj się!) i koszyk na bidon do koloru ramy :D
Piwko pod Rurą z chłopakami, R.! i powrót do domu w deszczu przez Metropolitan :)
Piwko pod Rurą z chłopakami, R.! i powrót do domu w deszczu przez Metropolitan :)
Prezentów czas :-)
- DST 35.60km
- Teren 1.00km
- Czas 01:42
- VAVG 20.94km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 875kcal
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
O matko, cóż za wieczór!
Znów rzuciłam hasło o podjazdach i znów stawiło się kilka osób na metro :-)
Przyjechał Bam, do którego mam się zgłosić jutro do pracy i pożyczyć jakieś siodło... <no moje już się kończy i pruje :D>
AretQ wpadł, przywitał się i gdzieś tam pomknął...
Przyjechał Student i Jojek i Czarny i Greg...
I nagle pojawił się Adrian w cywilu.... z prezentem!
Tak tak, dostałam ramę od chłopaków (Adrian, Jojek, Student i ... przyznać się kto jeszcze!):*
Ramę zabrał z sobą Adrian, jutro ożywimy rower :) przerzucimy graty z Niuńka do... no właśnie, do kogo? <myślimy myślimy, jak nazwać nowy rower?>
Trochę postaliśmy i pojechaliśmy odwieźć Czarnego do domu, gdzie rozstaliśmy się z Czarnym i Bamem.
Czas na Kopiec i podjazd!
Po podjazdach czas do domu, bo jutro napięty grafik :)
Ostatnie podrygi Niuńka...
Znów rzuciłam hasło o podjazdach i znów stawiło się kilka osób na metro :-)
Przyjechał Bam, do którego mam się zgłosić jutro do pracy i pożyczyć jakieś siodło... <no moje już się kończy i pruje :D>
AretQ wpadł, przywitał się i gdzieś tam pomknął...
Przyjechał Student i Jojek i Czarny i Greg...
I nagle pojawił się Adrian w cywilu.... z prezentem!
Tak tak, dostałam ramę od chłopaków (Adrian, Jojek, Student i ... przyznać się kto jeszcze!):*
Ramę zabrał z sobą Adrian, jutro ożywimy rower :) przerzucimy graty z Niuńka do... no właśnie, do kogo? <myślimy myślimy, jak nazwać nowy rower?>
Trochę postaliśmy i pojechaliśmy odwieźć Czarnego do domu, gdzie rozstaliśmy się z Czarnym i Bamem.
Czas na Kopiec i podjazd!
Po podjazdach czas do domu, bo jutro napięty grafik :)
Ostatnie podrygi Niuńka...
Kopiec Powstania i Okęcie
- DST 52.07km
- Teren 1.00km
- Czas 02:16
- VAVG 22.97km/h
- VMAX 53.70km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 1254kcal
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
Podjazd na Kopiec Powstania a potem na Okęcie i powrót do domu naokoło - trzeba było dobić do 5ciu dych, bo nogi trzeba rozjeździć :)
Btw, przeleciał nas samolot a na dodatek słyszeliśmy jak zamykał się po nim korytarz powietrzny :) extra!
Btw, przeleciał nas samolot a na dodatek słyszeliśmy jak zamykał się po nim korytarz powietrzny :) extra!
Dzień bez samochodu, dzień po!
- DST 104.10km
- Teren 30.00km
- Czas 05:39
- VAVG 18.42km/h
- VMAX 52.13km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 2500kcal
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
Bo jak już wyjść na rower, to z impetem! ;]
Rano skoro świt zerwałam się i na 10 pojechałam do Adriana – mieliśmy jeździć po Lasku Bielańskim. Jakoś dawałam radę, zaprzyjaźniałam się z najmniejszą zębatką i terenowymi oponami od nowa ;]
Na koniec wycieczki dołączył do nas Cygaro, z którym to udaliśmy się do Adrianowego miszkania w celu wymiany klocków w Cygarowym Kubusiu. Trochę to trwało… :P
W drodze do domu na obiad, zbierałam z Cygarem kasztany i żołędzie do zrobienie ludzików :D aler jak widać edmund się wziął i zawiesił i dość szybko urwał się ślad, więc nie widać którędy dalej prowadził mnie Cygaro ;] warto dodać, że z chomiczówki do domu miałam pod wiatr i wykręcenie 20km/h to był istny wyczyn…
W domu szybki obiad i znów sprint, na agrykolę.
Mydelniczki i red bull i te sprawy, ale te 7 tys narodu tam to porażka. Także Agni poszła z Olą do łazienek, a my z Adrianem zwiedziliśmy dno portu czerniakowskiego, nadwiślańskie plaże i stadion narodwy :]
Po tym wszystkim udałam się do Rafała… przedostatni filkm z serii o superbohaterach obejrzany, został mi tylko Avengers :D
Ale niechcący spojrzałam na fejsa u Rafała i w 3 min umówiłam się znów z Cygarem na dokręcanie do mojej setki.
Było ciężko. Miał być kampinos, ale okazało się że czasu za mało. No to las na bemowie. Na samyjm wjeździe padł halogen Cygarowi, także jechaliśmy tylko na mojej. Dziki przy drodze spowodowały że włączyły nam się odpowiednie trybiki w nogach do szybkiej jazdy. Dołączył do nas Suchy i to były najgorsze km tego dnia. Nogi odmówiły poszłuszeństwa i ślamaszarnym tempem dojechałam do domu….
Rano skoro świt zerwałam się i na 10 pojechałam do Adriana – mieliśmy jeździć po Lasku Bielańskim. Jakoś dawałam radę, zaprzyjaźniałam się z najmniejszą zębatką i terenowymi oponami od nowa ;]
Na koniec wycieczki dołączył do nas Cygaro, z którym to udaliśmy się do Adrianowego miszkania w celu wymiany klocków w Cygarowym Kubusiu. Trochę to trwało… :P
W drodze do domu na obiad, zbierałam z Cygarem kasztany i żołędzie do zrobienie ludzików :D aler jak widać edmund się wziął i zawiesił i dość szybko urwał się ślad, więc nie widać którędy dalej prowadził mnie Cygaro ;] warto dodać, że z chomiczówki do domu miałam pod wiatr i wykręcenie 20km/h to był istny wyczyn…
W domu szybki obiad i znów sprint, na agrykolę.
Mydelniczki i red bull i te sprawy, ale te 7 tys narodu tam to porażka. Także Agni poszła z Olą do łazienek, a my z Adrianem zwiedziliśmy dno portu czerniakowskiego, nadwiślańskie plaże i stadion narodwy :]
Po tym wszystkim udałam się do Rafała… przedostatni filkm z serii o superbohaterach obejrzany, został mi tylko Avengers :D
Ale niechcący spojrzałam na fejsa u Rafała i w 3 min umówiłam się znów z Cygarem na dokręcanie do mojej setki.
Było ciężko. Miał być kampinos, ale okazało się że czasu za mało. No to las na bemowie. Na samyjm wjeździe padł halogen Cygarowi, także jechaliśmy tylko na mojej. Dziki przy drodze spowodowały że włączyły nam się odpowiednie trybiki w nogach do szybkiej jazdy. Dołączył do nas Suchy i to były najgorsze km tego dnia. Nogi odmówiły poszłuszeństwa i ślamaszarnym tempem dojechałam do domu….
podjazdowa środa
- DST 54.36km
- Czas 02:31
- VAVG 21.60km/h
- VMAX 56.14km/h
- Temperatura 11.0°C
- Kalorie 1369kcal
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
Miał być Czosnów. Miał. Bo wyszła Podjazdowa Środa :-)
3 x Oboźna.
1 x Książęca.
3 x Myśliwiecka.
1 x wejść na Kopiec Powstania.
fajnie!
3 x Oboźna.
1 x Książęca.
3 x Myśliwiecka.
1 x wejść na Kopiec Powstania.
fajnie!
zimno.............
- DST 42.97km
- Czas 01:56
- VAVG 22.23km/h
- VMAX 55.07km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1057kcal
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
..............na zadupiu :P