Informacje

  • Wszystkie kilometry: 58256.27 km
  • Km w terenie: 4832.53 km (8.30%)
  • Czas na rowerze: 263d 20h 39m
  • Prędkość średnia: 8.88 km/h
  • Więcej informacji.

Odwiedziło mnie już kilka osób :-)

Darmowy licznik odwiedzin
(licznik od 05.10.2014r.)

Zaliczone gminy



Roczne statystyki

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl 2007 button stats bikestats.pl

Moje rowery


Szukaj


Znajomi


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anna.bikestats.pl

Archiwum


Linki


Niedziela, 7 października 2012 Kategoria wyjazd!

Suchedniów dzień 2

  • DST 33.34km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 13.25km/h
  • VMAX 37.60km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1987kcal
  • Sprzęt Groszek
  • Aktywność Jazda na rowerze

O dziwo, pełna sił i energii, obudziłam się już o 7 rano :] Asia też, więc dzień zaczęłyśmy od pogaduch i kaaaaawy. W końcu trzeba było poczekać, aż nasze 3 księżniczki wstaną :D

Śniadanko w piżamce :D


Bo śniadanie trzeba sobie urozmaicić :D


Niestety, ICM nie prognozował dobrej pogody, a wręcz od samego rana miało padać i miało być zimno. I było zimno. ALE nie padało ku naszemu szczęściu.
Księżniczki wstały, zjadły śniadanie i wzięliśmy się za lekkie ogarnianie rumaków.



Groszkowi troszkę się dostało wczoraj :D


A potem pojechaliśmy!

Pierwsza część wycieczki, to Kamieniołom Kopulak :-] Fajnie to wygląda!


EPICKA EKIPA w całości!


Mrau!


Po kamieniołomie w planie miał być obiad w Wąchocku, do którego mieliśmy dostać się terenem.
Mieliśmy.
ALE.
No właśnie ALE.
Popsułam Groszka :-[

Rzecz trzymana w ręce nie powinna być w ręce, tylko na ramie :D


Znajdź element, którego tu brakuje.


Po zdjęciu przerzutki, przymocowaniu linki i ręcznym ustawieniu łańcucha na przedniej zębatce, w połowie podjechałam i w połowie podeszłam pod górkę.



A tuż za mną Mariusz się zawziął że potrenuje podjazd, bo Mu też nie bardzo wychodził. Trenerka Asia trenowała, Adrian coś tam też pomagał a Student siedział i oglądał :P
A ja się to niby nie denerwowałam tą przerzutką :D

No i zaczęło kropić, ALE pojechaliśmy dalej w kierunku Wąchocka, jakoś tam próbowałam sobie dawać radę, widzieliśmy kilka razy jelenie i łanie :] ale za szybko biegały a aparaty już było pochowane głęboko w plecakach przed deszczem :[

Koniec końców zaczęło padać coraz bardziej i stwierdziliśmy że wracamy do Suchedniowa a obiad zjemy tam w knajpie.

Czekając na obiad, znaleźliśmy na mapie Szlak Miejsca Mocy :D


Obiad był dobry, bo ciepły :D zupka, herbatka, drugie danie, naleśniki na deser… :P
A drugie danie było z kwiatkiem :D


No, i w końcu były jakieś cycki! Bo my z Asią ich nie mieć :P


Ślad z GPSa niby na obiad do Wąchocka, który okazał się Suchedniowem:

i z obiadu do domu:


Szkoda, że to tak szybko minęło…

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ludzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl