Środa, 14 lipca 2010
spacer po wuwua!
- DST 37.60km
- Czas 01:57
- VAVG 19.28km/h
- VMAX 38.47km/h
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
aaaaaa, mam nowy licznik :-)
znów umówiłam się z Marcinem na rower. zaczęło się dość pechowo: najpierw nie zauważył mnie pod blokiem, po czym jak zadzwoniłam, żeby się cofnął, to musiał naprawić sobie hamulec... pojechaliśmy.... daleko nie ujechaliśmy, a musiał poprawić coś ze spinką... po czym znów daleko nie ujechaliśmy, jak spinka sie odczepiła i trzeba było pobawić sie skuwaczem do łańcucha, bo... jedna część spinki została nie odnaleziona. trochę zabawy było, bo jedna część od skuwacza została w domu :D łańcuch krótszy o 3 ogniwa! :P
na szczęście wszystko się udało i ruszyliśmy. na kępę potocką, wzdłuż wisły, na starówkę, pod belweder, na pola mokotowskie i w kierunku naszego końca świata.
po drodze mijaliśmy roztrzaskane samochody po wypadku :( od dziś jeżdżę spokojnie i myślę za wszystkich na drodze!
znów umówiłam się z Marcinem na rower. zaczęło się dość pechowo: najpierw nie zauważył mnie pod blokiem, po czym jak zadzwoniłam, żeby się cofnął, to musiał naprawić sobie hamulec... pojechaliśmy.... daleko nie ujechaliśmy, a musiał poprawić coś ze spinką... po czym znów daleko nie ujechaliśmy, jak spinka sie odczepiła i trzeba było pobawić sie skuwaczem do łańcucha, bo... jedna część spinki została nie odnaleziona. trochę zabawy było, bo jedna część od skuwacza została w domu :D łańcuch krótszy o 3 ogniwa! :P
na szczęście wszystko się udało i ruszyliśmy. na kępę potocką, wzdłuż wisły, na starówkę, pod belweder, na pola mokotowskie i w kierunku naszego końca świata.
po drodze mijaliśmy roztrzaskane samochody po wypadku :( od dziś jeżdżę spokojnie i myślę za wszystkich na drodze!
Komentarze
Komentuj