Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2013
Dystans całkowity: | 594.99 km (w terenie 234.58 km; 39.43%) |
Czas w ruchu: | 34:10 |
Średnia prędkość: | 17.41 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.75 km/h |
Suma kalorii: | 22489 kcal |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 29.75 km i 1h 42m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 18 lipca 2013
do R.!
- DST 17.29km
- Czas 00:40
- VAVG 25.93km/h
- VMAX 36.88km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 452kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
zawieźć mu wszystkie tomy Pana Lodowego Ogrodu i troszkę naprawić telefon :P
do:
z:
do:
z:
Czwartek, 18 lipca 2013
DO i Z pracy!
- DST 7.27km
- Czas 00:25
- VAVG 17.45km/h
- VMAX 31.90km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 195kcal
- Sprzęt Vitek
- Aktywność Jazda na rowerze
Normalnie szok, o 16 na Lindleya stały AŻ 3 Vitki!
Rano standardowo naokoło, po pracy zresztą też :-)
no i otworzyli nową nitkę Jana Pawła w kierunku Żoli, już nie ma łuku, tylko na wprost :D
No i w japonkach, na Vitku, wyprzedziłam laskę w adidasach, sportowym stroju, kasku itp na góralu.... :D Jest moc!
Do:
Z:
W tych japonkach jeszcze na rowerze nie jeździłam :D© annaw
Rano standardowo naokoło, po pracy zresztą też :-)
no i otworzyli nową nitkę Jana Pawła w kierunku Żoli, już nie ma łuku, tylko na wprost :D
No i w japonkach, na Vitku, wyprzedziłam laskę w adidasach, sportowym stroju, kasku itp na góralu.... :D Jest moc!
Do:
Z:
Środa, 17 lipca 2013
do pracy!
- DST 4.25km
- Czas 00:14
- VAVG 18.21km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 114kcal
- Sprzęt Vitek
- Aktywność Jazda na rowerze
trampki w kwiatki, kolorowa koszula..... :-)
Niedziela, 14 lipca 2013
Objazd trasy VII Memoriału Bercika
- DST 70.69km
- Teren 25.00km
- Czas 03:51
- VAVG 18.36km/h
- VMAX 37.60km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 1838kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pojechaliśmy do Marek objechać trasę VII Memoriału Bercika.
Piach i piach, podjazdy po piachu, podjazdy po korzeniach, wąskie ścieżki, pokrzywy, komary itp :)
Trasa:
Piach i piach, podjazdy po piachu, podjazdy po korzeniach, wąskie ścieżki, pokrzywy, komary itp :)
Chyba powoli zbieramy sie na trasę© annaw
Ostatnie chwile przed terenem© annaw
Po męczących km pojechali po piwo© annaw
I stali koło parku© annaw
Artqowy wybór© annaw
Ja tylko łyka spróbwałam© annaw
Jakaś tam ruinka, na która Justyna próbowała się wdrapać© annaw
Żabka, było ich tam pełno. pełno też śmieci© annaw
Tak powinna była wyglądać trasa maratonu© annaw
Trasa:
Sobota, 13 lipca 2013
Zaplatanie kółka i R.
- DST 21.31km
- Czas 01:00
- VAVG 21.31km/h
- VMAX 36.53km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 549kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
Miały być zaplecione kółka obydwa nowe, ale jednak z Bamem źle obliczyliśmy długość szprych. Zapletliśmy z Adrianem tylne nowe kółko tylko, a szprychy na przednie muszę wymienić na dłuższe :-)
1.
2.
3.
Chyba spodobało mi się bycie tragarzem :-)© annaw
Jak widać, obręcz pękła jeszcze tu© annaw
1.
2.
3.
Rowerowe zakupy i R.! :* Czyli brygada RR!!!
- DST 50.32km
- Teren 5.00km
- Czas 02:34
- VAVG 19.61km/h
- VMAX 41.09km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1408kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
Ojj, się nalatałam i nadźwigałam dziś :-)
Do Bike Salonu na Ostrobramską do Bama po obręcze i inne duperele. Po drodze chciałam wyjąć kasę z bankomatu, ale mBank nie działał i się nalatałam i najeździłam za placówką w której wypłacę w kasie :-) Potem tak pojechałam, że się zamotałam i pojechałam z "lekka" naokoło. No ale cóż - bywa. Jak to mawia Pani z kacelarii z I US - Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach :-)
Mam tylko nadzieję, że z Bamem obliczyliśmy dobrą długość szprych :D
Pragnę jeszcze zauważyć, że z racji pękniętej obręczy i braku narzędzi, jeździłam dziś na starym kole ze starą kasetą (nowa jest w kole z pękniętą obręczą) - przyjemność z jazdy żadna, bo na kasecie połowa zębatek nie przyjmuje nowego łańcucha :-) także dziś jeździłam tylko na przełożeniach 1x8, 2x8 i 3x8 :-) tu nie przeskakiwało i nic nie szurało :P
Zaplatanie miało być początkowo dziś, ale wyszło że jednak nie dziś, więc z całym tym bałaganem pojechałam do R. :-)
A wieczorkiem z całym dobytkiem do domu. W domu pierwsze co zrobiłam, to poleciałam po wagę :D
W plecaku jest standardowa zawartość, zapas dętek, podstawowe narzędzia, kurtka na deszcz, portfel, dokumenty, klucze i inne takie.... PLUS: całe tylne koło, 2 obręcze, piasta przód, komplet szprych na 2 koła, ulock (który de facto waży najwięcej z tego wszystkiego), butelka z piwem....
Tam:
I z powrotem:
Do Bike Salonu na Ostrobramską do Bama po obręcze i inne duperele. Po drodze chciałam wyjąć kasę z bankomatu, ale mBank nie działał i się nalatałam i najeździłam za placówką w której wypłacę w kasie :-) Potem tak pojechałam, że się zamotałam i pojechałam z "lekka" naokoło. No ale cóż - bywa. Jak to mawia Pani z kacelarii z I US - Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach :-)
Mam tylko nadzieję, że z Bamem obliczyliśmy dobrą długość szprych :D
Pragnę jeszcze zauważyć, że z racji pękniętej obręczy i braku narzędzi, jeździłam dziś na starym kole ze starą kasetą (nowa jest w kole z pękniętą obręczą) - przyjemność z jazdy żadna, bo na kasecie połowa zębatek nie przyjmuje nowego łańcucha :-) także dziś jeździłam tylko na przełożeniach 1x8, 2x8 i 3x8 :-) tu nie przeskakiwało i nic nie szurało :P
Zaplatanie miało być początkowo dziś, ale wyszło że jednak nie dziś, więc z całym tym bałaganem pojechałam do R. :-)
Zapowiadali deszcz, potem icm się wycofał, ale momentami zapowiadało się na oberwanie chmury :-)© annaw
A taka tam słit focia z całym dobytkiem na plecach :D© annaw
A wieczorkiem z całym dobytkiem do domu. W domu pierwsze co zrobiłam, to poleciałam po wagę :D
No, to się nadźwigałam dziś, nie ma co© annaw
W plecaku jest standardowa zawartość, zapas dętek, podstawowe narzędzia, kurtka na deszcz, portfel, dokumenty, klucze i inne takie.... PLUS: całe tylne koło, 2 obręcze, piasta przód, komplet szprych na 2 koła, ulock (który de facto waży najwięcej z tego wszystkiego), butelka z piwem....
Tam:
I z powrotem:
Czwartek, 11 lipca 2013
Przychodnia i US
- DST 19.43km
- Czas 01:05
- VAVG 17.94km/h
- VMAX 34.80km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 523kcal
- Sprzęt Vitek
- Aktywność Jazda na rowerze
No więc dziś spacerek po Vitka, Vitkiem znów na Świętokrzyską i spacerek do przychodni. Z przychodni spacerek po Vitka (hahaha, wzięłam tego samego!) i jazda do I US ze wszystkimi papierzyskami. Tam podpisałam co miałam podpisać, i wyszłam i wzięłam Vitka, ale był jakiś felerny, więc na Grzybowskiej wymieniłam na innego. Odstawiłam pod Halą Wola i znów spacerek do domu :-)
Kolczyki w rowerki tez zauważyła i zaczęła opowiadać jak to Jej syn nosi na ręku łańcuch rowerowy jako bransoletkę :-)
1.
2.
3.
4.
A pani doktor z przychodni podobał się naszyjnik i wiedziała co to jest!© annaw
Kolczyki w rowerki tez zauważyła i zaczęła opowiadać jak to Jej syn nosi na ręku łańcuch rowerowy jako bransoletkę :-)
1.
2.
3.
4.
Poniedziałek, 8 lipca 2013
Do przychodni na Vitku
- DST 17.59km
- Czas 01:00
- VAVG 17.59km/h
- VMAX 31.10km/h
- Temperatura 30.0°C
- Kalorie 474kcal
- Sprzęt Vitek
- Aktywność Jazda na rowerze
Musiałam na Świętokrzyską do przychodni. Także najpierw spacer po Vitka, Vitkiem do centrum, spacerek do przychodni i z powrotem do Vitka, Vitkiem na bemowo i spacer do domu :-)
Bo cholera jasna bilet jednorazowy za 4,4 to porażka. A tu przynajmniej się przewietrzyłam, pospacerowałam, pojeździłam i nie obawiałam że ew. mój rower przypięty do słupa jeszcze stoi :-)
do:
z:
Bo cholera jasna bilet jednorazowy za 4,4 to porażka. A tu przynajmniej się przewietrzyłam, pospacerowałam, pojeździłam i nie obawiałam że ew. mój rower przypięty do słupa jeszcze stoi :-)
Trampeczki w kwiateczki :D© annaw
Cziki cziki sexi !© annaw
Zamiast se pojeździć, to trzeba tyrać, ahhhh© annaw
do:
z:
Środa, 3 lipca 2013
Lasek Lindego, Bielański i takie tam :-)
- DST 30.30km
- Teren 7.00km
- Czas 01:32
- VAVG 19.76km/h
- VMAX 38.35km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 850kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
no, z Adrianem mniej więcej wyznaczyliśmy punkty na sobotę. potem Adrian przyszlifował mi troszkę korbę, bo się dzieją dziwne rzeczy. a potem pojechałam do R. zawieźć mu Jego przesyłkę, co to w drodze do lasku lindego wyjęłam z paczkomata :-)
No, i odkryłam dziś coś takiego.....
fajnie, nie?
do:
z:
No, i odkryłam dziś coś takiego.....
fajnie, nie?
do:
z:
Poniedziałek, 1 lipca 2013
załatwianie sprawunków i R. :-)
- DST 23.11km
- Czas 01:00
- VAVG 23.11km/h
- VMAX 39.68km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 614kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
No, myślałam że z nogami będzie dziś źle, a nie było wcale aż tak strasznie :-)
W trakcie tych jazd spotkana aż 6stka znajomych rowerowych i nie rowerowych, ale na rowerze, wypas!
Ludzie, na rowery!!!
do:
z standardowo:
W trakcie tych jazd spotkana aż 6stka znajomych rowerowych i nie rowerowych, ale na rowerze, wypas!
Ludzie, na rowery!!!
do:
z standardowo: