Niedziela, 25 listopada 2012
Kampinos
- DST 70.32km
- Teren 40.00km
- Czas 03:30
- VAVG 20.09km/h
- VMAX 37.97km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 1740kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
Cóż to był za dzień!
Adrian zadecydował, że troszkę rezygnujemy z naszego eventu terenowej jazdy po bielańskim i młocińskim, tylko zaczynamy kombinować troszkę inaczej. na dziś postanowiliśmy wybrać się do Kampinosu z pewną inną grupą z fejsbuka "Wyprawy rowerowe w okolicach Warszawy". Na miejscu zbiórki, czyli na metro młociny, byłam pierwsza, na chwilkę przed czasem. w momencie odjazdu była nas 12stka! w tym 3 kobitki :-) ze znanych twarzy Adrian i Mariusz. niestety pierwsza kobitka odpadła już w młocińskim... nie nadążała... no cóż, ja też nie nadążałam, niestety mocna nie jestem, a czoło zapieprzało. w sierakowie czekało 2 chłopaków jeszcze. więc w sumie 14stka :-) mimo wszystko jestem pod wrażeniem! że o takiej porze roku...
no nic, my z Adrianem mieliśmy zamiar się odczepić od grupki, brak czasu. nastąpiło to trochę za sierakowem. razem z nami odłączył się jeszcze taki Jeden Andrzej i ...(no przykro mi, ale nie byłam w stanie zapamiętać tych wszystkich imion z metra młocin i sierakowa). w swoim emeryckim tempie zrobiliśmy i tak ładne kółko. kryzysu jako takiego nie miałam, ale zmęczyłam się solidnie. u Rafała padłam na wyro, dosłownie :D
a w wieczornej drodze powrotnej też jako tako źle nie było, myślałam, ze gorzej będzie mi pedałować :-)
O! postawili słupki między Lidlem a stacją benzynową BP (róg Conrada i Powstańców Śląskich) :-) więc samochodziarze już nie mają jak robić sobie skrótu chodnikiem i ścieżką rowerową :D i chyba nawet "krawężnik" obniżyli :D
Adrian zadecydował, że troszkę rezygnujemy z naszego eventu terenowej jazdy po bielańskim i młocińskim, tylko zaczynamy kombinować troszkę inaczej. na dziś postanowiliśmy wybrać się do Kampinosu z pewną inną grupą z fejsbuka "Wyprawy rowerowe w okolicach Warszawy". Na miejscu zbiórki, czyli na metro młociny, byłam pierwsza, na chwilkę przed czasem. w momencie odjazdu była nas 12stka! w tym 3 kobitki :-) ze znanych twarzy Adrian i Mariusz. niestety pierwsza kobitka odpadła już w młocińskim... nie nadążała... no cóż, ja też nie nadążałam, niestety mocna nie jestem, a czoło zapieprzało. w sierakowie czekało 2 chłopaków jeszcze. więc w sumie 14stka :-) mimo wszystko jestem pod wrażeniem! że o takiej porze roku...
no nic, my z Adrianem mieliśmy zamiar się odczepić od grupki, brak czasu. nastąpiło to trochę za sierakowem. razem z nami odłączył się jeszcze taki Jeden Andrzej i ...(no przykro mi, ale nie byłam w stanie zapamiętać tych wszystkich imion z metra młocin i sierakowa). w swoim emeryckim tempie zrobiliśmy i tak ładne kółko. kryzysu jako takiego nie miałam, ale zmęczyłam się solidnie. u Rafała padłam na wyro, dosłownie :D
a w wieczornej drodze powrotnej też jako tako źle nie było, myślałam, ze gorzej będzie mi pedałować :-)
O! postawili słupki między Lidlem a stacją benzynową BP (róg Conrada i Powstańców Śląskich) :-) więc samochodziarze już nie mają jak robić sobie skrótu chodnikiem i ścieżką rowerową :D i chyba nawet "krawężnik" obniżyli :D
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj