Wtorek, 3 stycznia 2012
Czosnów przywitany w 2012!
- DST 66.78km
- Czas 02:55
- VAVG 22.90km/h
- VMAX 46.02km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 1121kcal
- Sprzęt Niuniek
- Aktywność Jazda na rowerze
wymęczony ten Czosnów. tam jechało się bardzo dobrze, z powrotem coraz wolniej i wolniej, przy akd jeszcze wolniej.... a na powstańców to jechałam żółwim tempem pod ten wiatr :/
dlaczego tak wieje????? albo dlaczego nie wieje zawsze w plecy??????
dlaczego tak wieje????? albo dlaczego nie wieje zawsze w plecy??????
Komentarze
Pulsometr pokazujący HR 170 i 17 km/h na liczniku. BARDZO fajny :]
maratonka - 11:11 środa, 4 stycznia 2012 | linkuj
Wiatr jest fajny, pozwala autentycznie poczuć każdy kilometr :)
lukasz78 - 11:06 środa, 4 stycznia 2012 | linkuj
We Wrocławiu dzisiaj też wiało. I też nie zawsze w plecy. I tak samo jazda TAM była czystą przyjemnością, natomiast powrót wymęczony. Bezczelny wiatr, żeby tak prosto w twarz!
Jednak nasłuchując tego co za oknem obawiam się, że dzisiejsze (patrząc na godzinę- wczorajsze) podmuchy to był pikuś.
Pozdrawiam bezwietrznie :) maratonka - 00:28 środa, 4 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj
Jednak nasłuchując tego co za oknem obawiam się, że dzisiejsze (patrząc na godzinę- wczorajsze) podmuchy to był pikuś.
Pozdrawiam bezwietrznie :) maratonka - 00:28 środa, 4 stycznia 2012 | linkuj