Wtorek, 21 sierpnia 2007
tak. to był zdecydowanie najgorszy
- DST 70.00km
- Teren 5.00km
- Czas 04:00
- VAVG 17.50km/h
- Sprzęt Giant Hollywood
- Aktywność Jazda na rowerze
tak. to był zdecydowanie najgorszy sezon rowerowy jaki można było mieć. kontuzje nie oszczędzały mnie. ale nie żałuję. choć zaczęło się dość późno (ale w doborowym towarzystwie), to skończyło znajomością z Wariatami ;) i niezapomnianymi wrażeniami :D
Powsin jak na pierwsze wyjście na rower po złamaniu i chodzeniu o kulach i od razu ok. 70 km - to i tak nieźle :D Michał, nawet nie wiesz jak Ci dziękuje, że mnie wtedy wyciągnąłeś :)
nie obyło się bez kiełbasek, gier planszowych i rozwiązywaniu chyba najgłupszych testów z gazet :D
Powsin jak na pierwsze wyjście na rower po złamaniu i chodzeniu o kulach i od razu ok. 70 km - to i tak nieźle :D Michał, nawet nie wiesz jak Ci dziękuje, że mnie wtedy wyciągnąłeś :)
nie obyło się bez kiełbasek, gier planszowych i rozwiązywaniu chyba najgłupszych testów z gazet :D
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj