Informacje

  • Wszystkie kilometry: 58136.44 km
  • Km w terenie: 4832.53 km (8.31%)
  • Czas na rowerze: 263d 00h 15m
  • Prędkość średnia: 8.89 km/h
  • Więcej informacji.

Odwiedziło mnie już kilka osób :-)

Darmowy licznik odwiedzin
(licznik od 05.10.2014r.)

Zaliczone gminy



Roczne statystyki

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl 2009 button stats bikestats.pl 2008 button stats bikestats.pl 2007 button stats bikestats.pl

Moje rowery


Szukaj


Znajomi


Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anna.bikestats.pl

Archiwum


Linki


Niedziela, 5 czerwca 2011 Kategoria wyjazd!, 100! seteczka!

Ciechanów uf uf uf!!! -> Warszawa!!!

  • DST 103.03km
  • Teren 6.00km
  • Czas 04:13
  • VAVG 24.43km/h
  • VMAX 53.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Niuniek
  • Aktywność Jazda na rowerze

A dlaczegoż to się nie doczekałam na hasło „jedziemy” ? :-) w pierwszym planie było mowa o powrocie między 16 a 17. O 16 dalej nie dostałam hasła od chłopaków z działki, ze się zbieramy. Także pożegnałam się z wujostwem i pojechałam na działki, zobaczyć co z tymi moimi kompanami :-) dojeżdżam, a Woydzio i Drex z przejedzenia, z gorąca i nie wiadomo jeszcze z czego niczego sobie odpoczywają :D ale wcale im się nie dziwiłam, dochodziła 17 a był taki skwar, że nie było mowy o wsiąściu na rower i jechaniu. Odczekaliśmy trochę do 17 i o 17 zaczęliśmy się zbierać. Ruszyliśmy o 17:15. Do Krubina nad stawy ledwo żywi jakoś się doczłapaliśmy, nie było mowy, o tym żeby jechać w tym słońcu.

Obraliśmy kierunek na Nasielsk przez Gołotczyznę, Sońsk, Gąsocin i inne. Ruch nie był duży, a asfalt czasem się nawet kończył :D

Było ciężko do Nasielska, ale mimo że km przybywało, im była późniejsza pora, tym było chłodniej, tym nam się lepiej jechało. Jeszcze w Ciechanowie niemal było zdecydowane, ze jedziemy do Nasielska i wsiadamy w pociąg do Warszawy, nie mieliśmy sił. Ale zanim dojechaliśmy do Nasielska, ożywiliśmy się, rozkręciliśmy i zdecydowaliśmy, ze po to mamy rowery, żeby na nich wracać :-)
Z Nasielska skierowaliśmy się na Dębe.
A później do Legionowa. Niestety tam Czarnemu kolano odmówiło posłuszeństwa i wsiadł do busa. A My w trójkę przez Legionowo, prosto do Mostu Gdańskiego. Przy Gdańskim Woydzio skierował się na Powiśle a My z Drexem do nas. Ja jeszcze miałam całkiem sporo sił, chciałam nawet dokręcać do 250 km z całej wycieczki, ale w samotności już mi się nie chciało – wszakże to było ok. 13 km, więc całkiem spory kawałek :-(

Wyjazd bardzo udany!!!!
Jeszcze będzie powtórka :D

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl