Sprawdzian - pierwsze zakupy z dwójką dzieci :D
- DST 5.07km
- Czas 02:06
- VAVG 24:51km/h
- Kalorie 467kcal
- Podjazdy 13m
- Aktywność Chodzenie
Udało się. A miałam obawy - wyjście z bloku to też wyczyn. W jednej ręce gondola z Polą, na plecach plecak z całą wyprawką (pieluchy, mleko) a trzymając za drugą rękę schodzi Tymon. Ciężko, ale dajemy radę. Wózek został w samochodzie - samochód na końcu podwórka. A Tymon to uciekająca Małpką :D No ale udało się go jakoś za rękę doprowadzić do samochodu (miał jedną ucieczkę, ale wtedy gondola na ziemię i biegiem za Tymonem - tak, szybki jest jak na swoje mikro nóżki). W samochodzie wpuszczam Tymona na przód - on się bawi w kierowcę, a ja mam święty spokój - mogę składać wózek i dostawkę :D
Spacer jest ok, już nauczyłam się operować tym combo wózkiem :D
W Arkadii jako wyrodna Matka, poszłam po zapchaj buzię dla Tymona - frytki do Maca. On miał zajęcie, a ja w Leroyu mogłam znaleźć potrzebne rzeczy.
Powrót z zahaczeniem o Rosmana. Wtedy też po pracy dołączył do nas Pan Tata. Tymona puściliśmi na nóżki, chłopaki poszli na mikro spacer, a ja z Polą do apteki i do domu :)
Spacer jest ok, już nauczyłam się operować tym combo wózkiem :D
W Arkadii jako wyrodna Matka, poszłam po zapchaj buzię dla Tymona - frytki do Maca. On miał zajęcie, a ja w Leroyu mogłam znaleźć potrzebne rzeczy.
Powrót z zahaczeniem o Rosmana. Wtedy też po pracy dołączył do nas Pan Tata. Tymona puściliśmi na nóżki, chłopaki poszli na mikro spacer, a ja z Polą do apteki i do domu :)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj