VIII Memoriał Bercika
- DST 18.99km
- Teren 18.00km
- Czas 01:08
- VAVG 16.76km/h
- VMAX 36.24km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 1026kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
Maraton – całkiem udany ;)
Trasa fajna, bardzo podobna, jak nie identyczna, do zeszłorocznej. Niestety z Adrianem nie przypilnowaliśmy ustawiania się na starcie (nasz błąd) przez co ruszaliśmy z końcówki „sektora”. A to było słabe, zważywszy na to, że nie było za bardzo gdzie i jak wyprzedzać, bo wąsko ;)
Ale ta sztuka mi momentami się udawała i udało się skończyć Bercika ;)
Przyjechałam jako 4ta kobieta na metę z krótkiego dystansu a koniec końców 2gie miejsce w swojej kategorii wiekowej ;)
Pierwszy puchar w życiu :D
p.s. wcale jakoś szczególnie się nie ścigałam, po prostu jechałam swoje i już ;)
Czekając na start:-) © annaw
Gdzieś na trasie © annaw
Błotko rządzi! © annaw
Błotko rządzi! © annaw
MAKARON! Niby te miseczki takie małe, pierwsza myśl - za mało! jestem głodna! ale po zjedzeniu było akurat! © annaw
Takie tam z pod stołu. jestem po 1 okrążeniu, tych co byli po 3 - można sobie wyobrazić jak wyglądali :-) © annaw
Nr 44 i 45. The winner is 44! © annaw
Klaszczemy, bawimy się! Jako jedni nieliczni, naprawdę! © annaw
Adrian się modli, a my z Dorotą tańczymy :-) © annaw
Dalej klaszczemy i czekamy na nasze koronacje :-) © annaw
Jest, Pucharek jest! © annaw
Czas dla fotoreporterów :-) Niestety z Adrianem nie wpadliśmy na pomysł wzięcia aparatów :D © annaw
Dlatego Adrian robi mi fotki moim telefonem :P
Oh jea! Cóż za szczęście ;-) © annaw
To trzeba być nami © annaw
.... żeby bawić się w ten sposób pokrowcami na siodełka :D © annaw
Samochód idealny do przewozu rowerów! © annaw
Po Memoriale i całej koronacji wsiedliśmy w auto i odwiozłam Adriana do domu, a ja pognałam do swojego Ukochanego...... ALE.
No właśnie, czy zawsze musi być jakieś ALE?
Zaparkowałam samochód, chciałam zrobić ostatnie wyrównanie do krawężnika i..... popsuło się :-) Drążkiem zmiany biegów można było kółka robić......
Także wypakowałam rower z samochodu i pojechałam do domu po drugi samochód, coby wszystkie fanty zawieźć do domu :D
Przyjechałam jednym, odjadę drugim © annaw
Fanty! © annaw
Nieźle nieźle, opony, rękawiczki, smar, osłona na rurę pod łańcuch :-) plus inne duperele :P © annaw
P.S. Może będą jeszcze jakieś fotki, to będę dodawać :-)
Trasa fajna, bardzo podobna, jak nie identyczna, do zeszłorocznej. Niestety z Adrianem nie przypilnowaliśmy ustawiania się na starcie (nasz błąd) przez co ruszaliśmy z końcówki „sektora”. A to było słabe, zważywszy na to, że nie było za bardzo gdzie i jak wyprzedzać, bo wąsko ;)
Ale ta sztuka mi momentami się udawała i udało się skończyć Bercika ;)
Przyjechałam jako 4ta kobieta na metę z krótkiego dystansu a koniec końców 2gie miejsce w swojej kategorii wiekowej ;)
Pierwszy puchar w życiu :D
p.s. wcale jakoś szczególnie się nie ścigałam, po prostu jechałam swoje i już ;)
Czekając na start:-) © annaw
Gdzieś na trasie © annaw
Błotko rządzi! © annaw
Błotko rządzi! © annaw
MAKARON! Niby te miseczki takie małe, pierwsza myśl - za mało! jestem głodna! ale po zjedzeniu było akurat! © annaw
Takie tam z pod stołu. jestem po 1 okrążeniu, tych co byli po 3 - można sobie wyobrazić jak wyglądali :-) © annaw
Nr 44 i 45. The winner is 44! © annaw
Klaszczemy, bawimy się! Jako jedni nieliczni, naprawdę! © annaw
Adrian się modli, a my z Dorotą tańczymy :-) © annaw
Dalej klaszczemy i czekamy na nasze koronacje :-) © annaw
Jest, Pucharek jest! © annaw
Czas dla fotoreporterów :-) Niestety z Adrianem nie wpadliśmy na pomysł wzięcia aparatów :D © annaw
Dlatego Adrian robi mi fotki moim telefonem :P
Oh jea! Cóż za szczęście ;-) © annaw
To trzeba być nami © annaw
.... żeby bawić się w ten sposób pokrowcami na siodełka :D © annaw
Samochód idealny do przewozu rowerów! © annaw
Po Memoriale i całej koronacji wsiedliśmy w auto i odwiozłam Adriana do domu, a ja pognałam do swojego Ukochanego...... ALE.
No właśnie, czy zawsze musi być jakieś ALE?
Zaparkowałam samochód, chciałam zrobić ostatnie wyrównanie do krawężnika i..... popsuło się :-) Drążkiem zmiany biegów można było kółka robić......
Także wypakowałam rower z samochodu i pojechałam do domu po drugi samochód, coby wszystkie fanty zawieźć do domu :D
Przyjechałam jednym, odjadę drugim © annaw
Fanty! © annaw
Nieźle nieźle, opony, rękawiczki, smar, osłona na rurę pod łańcuch :-) plus inne duperele :P © annaw
P.S. Może będą jeszcze jakieś fotki, to będę dodawać :-)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj