Wtorek, 11 marca 2014
Na Wał! (nie mylić z Nawałką :P)
- DST 54.61km
- Teren 25.00km
- Czas 02:53
- VAVG 18.94km/h
- VMAX 32.52km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 1603kcal
- Sprzęt Groszek
- Aktywność Jazda na rowerze
No więc na wał i powrót przez KPN. Była nas piątka.
1. Przy wale w pewnym miejscu zobaczyliśmy SUVa Infiniti. Zero człowieka wokół.
- Ej, a jest ktoś w środku?
- Nikogo nie ma?
- Nie ma.
- A może jest otwarty?
Wtedy Anna łapie za klamkę od strony kierowcy i drzwi się otwierają.
- Ej, a może on kradziony? Dzwonimy na policję, bo to trzeba zgłosić.
Wtem z drzewa nad samochodem odzywa się właściciel auta....
A my w śmiech, bo rozglądaliśmy się na boki, a nie do góry. A miejscówka była taka, że spoko można by było porzucić kradzione auto na tydzień, i nikt by się nie zorientował.
2. Lasek Młociński. WIDZIAŁAM ŁOSIA!!!! Co prawda był między drzewami, trochę z daleka, i było ciemno, ale w świetle latarek sylwetkę widziałam i OCZY widziałam. To była ŁOSICA :P:P
Czyli jest progres z łosiem :-)
1. Przy wale w pewnym miejscu zobaczyliśmy SUVa Infiniti. Zero człowieka wokół.
- Ej, a jest ktoś w środku?
- Nikogo nie ma?
- Nie ma.
- A może jest otwarty?
Wtedy Anna łapie za klamkę od strony kierowcy i drzwi się otwierają.
- Ej, a może on kradziony? Dzwonimy na policję, bo to trzeba zgłosić.
Wtem z drzewa nad samochodem odzywa się właściciel auta....
A my w śmiech, bo rozglądaliśmy się na boki, a nie do góry. A miejscówka była taka, że spoko można by było porzucić kradzione auto na tydzień, i nikt by się nie zorientował.
2. Lasek Młociński. WIDZIAŁAM ŁOSIA!!!! Co prawda był między drzewami, trochę z daleka, i było ciemno, ale w świetle latarek sylwetkę widziałam i OCZY widziałam. To była ŁOSICA :P:P
Czyli jest progres z łosiem :-)
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj